W środę (2 marca) prokuratura ujawniła zeznania Kajetana P., który jest podejrzany morderstwo 30-letniej tłumaczki z Radomia. Mężczyzna powiedział, że nie żałuje tego co zrobił.
>>> Najkrwawsze zbrodnie w Warszawie. Prawdziwe historie, po których nie zaśniesz [+18]
Kajetan P. planował popełnienie morderstwa, jednak jego ofiara była przypadkowa. Mężczyzna znalazł kobietę poprzez ogłoszenia dotyczące korepetycji. Zależało mu na znalezieniu lektorki języka obcego.
Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Mężczyzna przyznał, że jakiś czas temu przestał kontaktować się z rodziną i chciał się doskonalić fizycznie i umysłowo. 27-latek stwierdził, że jest przekonany, iż życie ludzkie nie jest warte więcej niż życie zwierząt... świni czy komara. - Kajetan P. chciał się pozbyć ludzkich słabości, jedną z nich był szacunek dla życia ludzkiego - powiedział Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Kajetan P. zeznał, że nie planował drugiego zabójstwa, ale obawiał się, że będzie w nim rosła potrzeba zabijania - dodał rzecznik podczas konferencji.
Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zdaniem psychokryminologa mamy do czynienia ze sprawcą nietypowym. - Przypadek ten wygląda na bardzo filmowy, pomiędzy sprawcą a ofiarą nie ma wcześniejszej znajomości - mówi dr Joanna Stojer-Polańska, psychokryminolog z Uniwersytetu SWPS w Katowicach.
Joanna Stojer-Polańska, psychokryminolog z Uniwersytetu SWPS w Katowicach.
Przypominamy, do tragicznego zdarzenia doszło 3 lutego. W jednym z mieszkań na warszawskiej Woli 27-letni Kajetan P. umówił się na korepetycje z języka włoskiego. Mężczyzna z Katarzyną J. widział się po raz pierwszy. To właśnie w mieszkaniu ofiary doszło do tragicznego zdarzenia. Kajetan P. zamordował kobietę i odciął jej głowę. Następnie taksówkami przewiózł ciało lektorki do wynajmowanego przez siebie mieszkania przy ul. Potockiej, na Żoliborzu. Tam próbował podpalić ciało ofiary.
>>> Pedofil na Targówku: Lubię takie małe dziewczynki...
Po całej tragedii Kajetan P. uciekł z kraju. Rozpoczęły się wielkie poszukiwania "Hannibala z Żoliborza". Ścigały go służby z całego świata - Interpol, Europol, a nawet FBI. Podejrzany został zatrzymany na dworcu autobusowym w La Valetcie na Malcie. Po załatwieniu wszelkich procedur ekstradycyjnych mężczyznę przetransportowano 25 lutego do Warszawy. Tu prokuratura postawiła mu zarzuty. Kajetan P. przyznał się do popełnienia zabójstwa. Mężczyźnie grozi dożywocie.