Zniszczą park, żeby postawić gigantyczny blok! Deweloper straszy mieszkańców sądem! Może sprawą powinno zająć się CBA?

Mieszkańcy twierdza, że wszystkie decyzje administracyjne przez najwyższe szczeble są przepychane tak, by doszło do tej budowy. Czują się zastraszeni przez dewelopera, który żąda od nich 20 tys. złotych za kłamstwa, które wygadują. Ludzie boją się o życie swoje oraz bliskich. Twierdzą, że gdy zacznie się budowa i kopanie fundamentów, to inne bloki mogą popękać i się zawalić. - Jak oni będą kopać te fundamenty, to inny blok może się przewrócić. One już są popękane, tylko je łatają. A jak jeszcze przyjdzie ruch kołowy. – mówi Sławomir Drozdowicz, reporterowi Interwencji. Mieszkańcy Pruszkowa chcą, by teren został w takim stanie, jakim jest dotychczas. Ale deweloper oraz urzędnicy z pruszkowskiego ratusza są nieugięci. Nie liczą się ze zdaniem mieszkańców. Nie potrzebują też niczyjej zgody. Chcą za wszelką cenę rozpocząć budowę i postawić ten blok. Twierdzą, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i są na to dokumenty. - Teren inwestycji nie wchodzi w Warszawski Obszar Chronionego Krajobrazu. Dlatego nie było obowiązku uzgadniania wydanej decyzji z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska – zapewnia Konrad Sipiera, wiceprezydent Pruszkowa. Może sprawą powinny zająć się odpowiednie organy kontrolne?

PRZECZYTAJ Warszawa: Zrobili chlew w lesie Bródnowskim! Gdzie były służby? Kto to posprząta?

Horror mieszkańców ul. Pańskiej w Pruszkowie! Sąsiadka sprzątaczka prawie spaliła kamienicę

10 zdjęć