W trakcie organizowanego w klubie Mega Music Wilga festynu charytatywnego, w którym uczestniczyło około 200 osób, doszło do tragicznego pożaru. Ogień wybuchł w momencie, gdy na scenie występował popularny zespół disco-polo D-Bomb. Z każdą chwilą ogień szybko rozprzestrzeniał się, obejmując dach budynku, a drewniane elementy sufitu zaczęły opadać na parkiet, zmuszając organizatorów i gości do natychmiastowej ewakuacji.
W wyniku szybkiej reakcji obsługi i uczestników festynu, wszystkim udało się bezpiecznie opuścić budynek jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Na miejscu działało kilkadziesiąt jednostek straży pożarnej, w tym grupy operacyjne z Komendy Głównej i Komendy Wojewódzkiej PSP, które starały się opanować ogień. Mimo ich intensywnych wysiłków, pożar doszczętnie zniszczył obiekt, który przez 28 lat był symbolem rodzinnej pracy właścicieli. Klub, który powstał z pasji i wysiłku właścicieli, stał się miejscem tysięcy organizowanych imprez, koncertów i spotkań. Obecnie służby prowadzą śledztwo, by ustalić przyczynę pożaru.
Choć zniszczenia są nieodwracalne, właściciele klubu nie poddają się. − Budowaliśmy nasz klub przez 28 lat. Prowadziliśmy go rodzinnie wkładając w to całe serce i poświęcając temu całe życie. Historia naszej działalności zaczęła się w 1997 roku od imprez w naszym przydomowym ogródku działkowym na rozłożonym z desek parkiecie. Dziś wracamy do punktu wyjścia – mówią Hanna i Andrzej Goliszewscy.
W celu zebrania funduszy na odbudowę klubu, planują organizować imprezy plenerowe na letniej strefie, która ocalała od ognia. Pomoc w tej inicjatywie obiecali artyści, inni właściciele klubów oraz technicy, co daje nadzieję na odbudowę Mega Music Wilga.