Pierwszy wyrok w sprawie zabójstwa 16-letniej Kornelii zapadł w czerwcu 2022 roku. Patryk B. i Martyna S. trafili do więzienia na 25 lat .
Prokuratura Regionalna w połowie września 2022 roku skierowała apelację od tego wyroku. Podkreślała, że w przypadku Martyny S. orzeczono maksymalną możliwą karę – ze względu na swój wiek, w którym dokonała zabójstwa. W ocenie prokuratora dożywocie powinno być orzeczone wobec Patryka B., bo wbrew stanowisku sądu pierwszej instancji nie okazał on szczerej skruchy i w trakcie procesu konsekwentnie umniejszał swą rolę w przestępstwie.
Według prokuratury Patryk B. zasługuje na stanowczą reakcję organów i najwyższy możliwy wymiar kary. − Należy pamiętać, że oskarżony działał w sposób niezwykle brutalny, jednocześnie zaplanowany, a przy tym pobudki którymi się kierował, w najmniejszy sposób nie mogą przemawiać na jego korzyść. Również społeczne oddziaływanie kary musi trafić do świadomości ludzi, którzy powinni zdawać sobie sprawę, że podobnego rodzaju przestępstwa spotkają się ze zdecydowaną reakcją organów wymiaru sprawiedliwości – informowała prokuratura.
Martyna i Kornelia poznały się jesienią 2019 roku w Zespole Szkół Zawodowych w Górze Kalwarii. Przyszła ofiara miała być popularna, bo "handlowała narkotykami przez Snapchat". Martyna już wówczas od roku spotykała się ze starszym o dziewięć lat Patrykiem. Para chciała rozpocząć własny narkotykowy biznes, a w 16-letniej Kornelii upatrywali niewygodną konkurencję.
Plan zabójstwa powstał w pierwszych tygodniach 2020 roku. Patryk B. wykopał grób w lesie przy rezerwacie Łęgi Oborskie. Łopatę przyniósł z domu. O przywiezienie ofiary i swojej partnerki do lasu poprosił znajomego. Kornelia myślała, że jedzie świętować 17. urodziny koleżanki ze szkoły.
Znajomy Patryka B. podwiózł Martynę S. i Kornelię do lasu, gdzie ofiara i dwoje oprawców zamierzali pić alkohol i strzelać z wiatrówki. Mężczyzna czekał w pobliżu. W pewnym momencie młody chłopak wymierzył do Kornelii z wiatrówki i strzelił, ale broń nie wypaliła. Dziewczyna myślała, że to żart. Chwilę później mężczyzna zaczął dusić Kornelię zgiętym łokciem. Ofiara próbowała wyswobodzić się z uścisku. Upadła na ziemię.
Później Martyna S. naładowała wiatrówkę śrutem i trzykrotnie strzeliła do pokrzywdzonej, powodując obrażenia głowy. Na koniec Patryk B. uderzył w głowę umierającą nastolatkę. Para ciało dziewczyny wrzucili do dołu, a następnie zakopali.