W czasie epidemii, gdy większość z nas zostaje w domach, co raz częściej dochodzi do pożarów. Liczba interwencji rośnie! Strażacy proszą wszystkich o rozwagę. Większość zdarzeń ma miejsce właśnie przez nieuwagę domowników. - Musimy uważać! Często zostawiamy potrawy gotujące się na ogniu, palimy papierosy w mieszkaniu. To niebezpieczne, bo do wywołania pożaru nie trzeba wiele! Zdarza się, że winne są też wadliwe urządzenia elektrycznie albo nawet zwykła świeczka - mówi Karol Kierzkowski z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
Straż Miejska sprawdza Warszawę: Patrolują parki, promenady, tereny zielone
Na Mazowszu w pierwszych dwóch tygodniach marca zgięło 11 osób. W kolejnych tygodniach statystyki drastycznie rosły! W marcu śmiertelnych ofiar było już 29! W całej Polsce od początku roku śmierć poniosło aż 131 osób! W województwie mazowieckim, od stycznia do końca marca, strażacy interweniowali w domach i mieszkaniach prawie 1500 razy!
Błagał o test na koronawirusa. Nie chciano mu go zrobić. Był zakażony
Płoną trawy
Okres wiosenny sprzyja również pożarom traw i łąk. Kiedy temperatura rośnie strażacy co chwila otrzymują zgłoszenia. - W ostatni weekend marca, gdy temperatura była wysoka odnotowaliśmy ponad 500 interwencji - mówi Karol Kierzkowski. Od stycznia takich akcji było na Mazowszu prawie 2 tysiące! Strażacy zwracają uwagę, że wypalanie traw lub łąk to nie zawsze celowe działanie. Często winni są spacerowicze lub działkowcy, którzy wybierają się aby odpocząć z dala od ludzi. Tutaj też należy zachować ostrożność.