- Zanim zaczniemy strzelać na cześć Nowego Roku, zastanówmy się nad tym, komu będzie się to podobać. Z pewnością nie zwierzętom – opowiada wicedyrektor Ewa Zbonikowska z Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego. - Głośne huki petard i fajerwerków to prawdziwy horror dla mieszkańców zoo – uświadamia ekspertka. Kto najbardziej boi się wystrzałów? Jak relacjonuje dyrektor Zbonikowska - zwierzęta kopytne. Słysząc huk petard, zebry nerwowo biegają w kółko, a wystraszone osły przeraźliwie ryczą. Cierpią też ptaki w "otwartych" klatkach – one również krzyczą i zaniepokojone obijają się o kraty. Aby pomóc im przetrwać sylwestrową noc, pracownicy zoo pozostawiają w zamknięciu możliwie największą ilość zwierząt. Wszzystko po to, by zaoszczędzić im huku wystrzałów. Nie podają im natomiast środków uspokajających. Te dostawały jedynie najbardziej bojaźliwe psowate (np. hieny czy wilki), którym groził zawał serca i które dobrze tolerowały lekarstwa. W tej chwili tych gatunków nie ma już w naszym zoo. W stan gotowości będą postawieni portierzy i ochrona, pozostający w stałym kontakcie z lekarzami weterynarii. Około północy na nocny obchód zoo wybierze się dyrektor Andrzej Kruszewicz.
Zoo apeluje: nie strzelaj w sylwestra. Zwierzęta boją się odgłosu petard
2014-12-30
20:46
Fajerwerki to atrakcja jedynie dla ludzi, słysząc huki w sylwestrową noc zwierzęta w zoo i nie tylko będą przerażone. Dlatego w stan gotowości zostaną postawieni pracownicy ogrodu, a na obchód przyjedzie sam dyrektor.