Polecany artykuł:
„W związku z odzewem, który przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania, zawieszamy przyjmowanie żołędzi i orzechów. Mamy ich już tak dużo, że boimy się by się nie zmarnowały, zatem póki ich nie zjemy, wstrzymujemy akcję” - ogłosiło warszawskie zoo.
Internauci nie kryli rozczarowania. „Przez weekend zbieraliśmy, żeby dzisiaj przynieść. Strasznie nam przykro”, „w środę trzecia klasa SP miała zaplanowane wyjście do zoo, w zamian za żołędzie. Co teraz mamy zrobić? Dzieci się zaangażowały, odliczają dni do środy, a tu taka niemiła sytuacja” - to tylko niektóre z nich. Przypominali też, że kilka dni temu zoo zapewniało, że akcja będzie trwała tak długo, jak długo można zbierać świeże orzechy i żołędzie.
Władze zoo uległy naciskom. „Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom i znajdując kompromis zdecydowaliśmy, że można wejść do zoo za darmo po przyniesieniu 2,5 kg orzechów. Żołędzi mamy już nadmiar, więc ich nie przyjmujemy” - napisały na Facebooku.
Zoo przypomina też, że bezpłatne wejście do zoo obowiązuje w dniu, w którym zostaną przyniesione orzechy, pracownicy nie wydają żadnych wejściówek do wykorzystania w innym terminie. Jeżeli szkoła lub przedszkole chce skorzystać z bezpłatnego wejścia, to wtedy każde dziecko musi przynieść po torebce orzechów. Jedna torba na całą klasę nie wystarczy.
Autor: Robert Biskupski