Batalia o Czarnego Kota trwała od kilkunastu lat. Władze miasta już od 2010 roku starały się odzyskać grunt. W 2018 roku Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie orzekł, że działka, na której stoi hotel jest od 2009 roku bezprawnie użytkowana. Mimo protestów osób, które darzyły budowlę sentymentem, w grudniu 2019 roku zburzono nielegalne piętra „gargamela”. Po Czarnym Kocie został tylko korpus, na bazie którego prze lata dobudowywano bez żadnych pozwoleń kolejne elementy tego potworka. - Budynek przypomina narastający latami rakowy twór, a nie przemyślany koncept architektoniczny – powiedział wtedy Michał Krasucki, stołeczny konserwator zabytków.
Działka przeszła ostatecznie we władanie miasta. - Administrujemy obecnie tym gruntem. Zgodnie z decyzją inspektora budowlanego obiekt zostanie wyburzony. Podpisaliśmy już umowę z firmą budowlaną, która dokona prac rozbiórkowych - powiedział Paweł Siedlecki z Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami. Teren wokół budynku został już wygrodzony, a w jego pobliżu pojawił się już ciężki sprzęt. W ciągu kilku dni zniknie na zawsze z wolskiego krajobrazu.
Polecany artykuł:
Wyburzą Czarnego Kota. Co tam powstanie?
Co powstanie w miejsce Czarnego Kota? Jak nieoficjalnie udało się ustalić dziennikarzom "Super Expressu", działka zostanie sprzedana, a prywatny inwestor postawi na niej lokale handlowo-usługowe.
Planowana jest komercyjna zabudowa o wysokości do 25 m. Ze środków pozyskanych w ten sposób sfinansujemy budowę placówki edukacyjnej dla mieszkańców rejonu ulicy Burakowskiej - powiedziała rzecznik urzędu dzielnicy Wola Mateusz Witczyński. Rzecznik dodaje jednak, że jeśli postanowienia Polskiego Ładu nie zostaną zmienione, to prawdopodobnie zarobione pieniądze zostaną przekazane na łatanie miejskiego budżetu.