Autobusy, tramwaje i metro mają kursować rzadziej, bo Zarządowi Transportu Miejskiego brakuje pieniędzy. Na sobie jednak urząd ani myśli oszczędzać. W grudniu ZTM wykupił bowiem swoim pracownikom pakiety medyczne w eleganckiej sieci przychodni Polmed. Wszystko to za jedyne 45 zł za osobę, w tym 30 zł składki na medycynę pracy, a 15 zł na świadczenia dodatkowe. Pakiety obejmują więc nie tylko badania wstępne i okresowe, ale dodatkowe usługi, takie jak konsultacje u lekarzy specjalistów, przeglądy stomatologiczne, a nawet rehabilitację czy prowadzenie ciąży. O takich pakietach większość pracowników może tylko pomarzyć!
Władze ZTM w zakupie usług medycznych nie widzą niczego złego. I przypominają, że większość kontraktu z siecią przychodni stanowi obowiązkowa medycyna pracy. - Od kosztów świadczeń dodatkowych pracownicy płacą podatek i składkę na ZUS - mówi Igor Krajnow, rzecznik ZTM. Przekonuje, że dzięki organizacji przetargu na ten cel ZTM sporo zaoszczędził. - Koszty opieki medycznej w 2013 roku wyniosą 400 tys. zł, o 150 tys. zł mniej niż w ubiegłym roku - dodaje.
Koszty mogłyby być jeszcze niższe, gdyby ZTM nie zatrudniał jak szalony nowych pracowników. Z danych, do których dotarł "Super Express", wynika, że od kiedy na fotelu prezydenta stolicy zasiadła Hanna Gronkiewicz-Waltz (62 l.), liczba pracowników ZTM wzrosła dwukrotnie! W 2006 roku były tam 344 osoby, w 2012 roku już 708 osób na 706 etatach. - W budżecie na ten rok przewiduje się 725 osób, czyli ich liczba jeszcze wzrośnie. Gdzie te oszczędności pani prezydent? - zwraca uwagę radny Jarosław Krajewski (30 l., PiS). Dobre pytanie, bo na wynagrodzenia i pochodne pracowników ZTM zaplanowano w tym roku aż 54,8 mln zł!