- 6 sierpnia wnieśliśmy o tzw. zamienne pozwolenie na budowę dla odcinka przy stacji Młynów. Taki dokument składa się zawsze, gdy to co ma powstać, będzie wyglądało inaczej niż w oryginalnym pozwoleniu– wyjaśnia Bartosz Sawicki z firmy Gulermak.
Przypomnijmy, że przed rozpoczęciem budowy metra, Górczewska miała 3 pasy ruchu. Dwa były przeznaczone dla kierowców, a trzecim był buspas służący też do skrętów. Na czas robót podziemnych ulica została rozkopana, a w ratuszu rozpoczęła się dyskusja o tym, jak ulica ma wyglądać po wybudowaniu metra. Urzędnicy uznali, że ruch na Woli zmaleje i Górczewską należy zwęzić.
Urzędnicy przekonują, że zniknie tylko pas dla autobusów. Ale nie będzie potrzebny, bo ruch pasażerów przejmie metro.
- Były konsultacje, które prezentowały dwa warianty. Oba nie zyskały aprobaty mieszkańców jak i wszystkich klubów radnych w radzie dzielnicy. Kompromisową, okazała się decyzja, by Górczewską od Prymasa Tysiąclecia odtworzyć, a odcinek od Płockiej w kierunku Leszna zwęzić – wyjaśnia Kamil Giemza radny dzielnicy z ramienia KO.
Prace na początku ulicy już się rozpoczęły. Drogowcy rozkopali fragment pomiędzy ulicą Młynarską a Tyszkiewicza. - Tu swoje prace realizuje ZMID. Powstaje ścieżka rowerowa, a Górczewska nabiera docelowego kształtu. Po remoncie na całym odcinku powstanie szerszy chodnik i będą wyznaczone miejsca postojowe – mówi Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich.
Mieszkańcy Woli są podzieleni w sprawie remontu. Większość osób nie zgadza się na zwężenie ulicy ale już lokatorzy bloków najbliżej ulicy go popierają.
- Ja jestem za. Powinniśmy tworzyć przestrzeń miejską. Warszawa powinna być przyjazna mieszkańcom: pieszym, rowerzystom, a nie tylko kierowcom. Zobaczcie jak wygląda to miasto. Jest dosłownie podzielone na części przez zbyt duże ulice. Pamiętam czasy, gdy Górczewska miała tylko jeden pas ruchu. Wtedy była tu cisza i spokój – przypomina Joanna Galaj, która mieszka obok arterii.
Ale nie wszyscy popierają jej zdanie. - To jakiś absurd. Tutaj jest zbyt duży ruch, by wprowadzać takie zmiany. Przecież wszyscy nagle nie przesiądą się do metra – twierdzi Tomasz Borowski, kierowca z Woli.