Plac Zbawiciela to z pewnością jedno z wielu miejsc na mapie Warszawy, które warto zwiedzić. W otaczających plac podcieniach z kolumnami, zaprojektowanymi przez socrealistycznych architektów w latach pięćdziesiątych, dominują restauracje i kafeterie. Nad wszystkim góruje bombonierkowy kościół Zbawiciela. Plac od dawna jest mekką hipsterów, promujących tu alternatywną muzykę i kulturę.
Początki placu sięgają korzeniami końca XVIII wieku. Projekt wykonał Jan Chrystian Szuch, intendent ogrodów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Plac zwano wówczas "Rotundą", a jego element charakterystyczny stanowiła słynna Czerwona Karczma.
Plac Zbawiciela w Warszawie
Schyłek XIX wieku przyniósł rozbiórkę oberży, pojawiła się linia tramwajowa, początkowo konna, z czasem elektryczna. Ulicę Nowowiejską obsadzono lipami, a po jej obu stronach zasadzono ogrody słynące z kwiatów i owoców. Ten sielski krajobraz już wkrótce miała odmienić budowa kościoła i szeregi wielkomiejskich, secesyjnych i wczesnomodernistycznych czynszówek, nierzadko należących do najwyższych w całej Warszawie. Przy okazji budowy Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej w połowie XX wieku pod naciskiem władz oś ulicy Marszałkowskiej została zgrabnie przesunięta, tak by zasłonić widok na kościół.
Fundacja Varsaviana - jeden ze spacerów po placu Zbawiciela
Lata osiemdziesiąte uczyniły z placu, okolicznych podwórek i zaułków centrum nielegalnego handlu alkoholem. Każda większa impreza w swym późniejszym stadium nieodmiennie wysyłała swych delegatów na „Zbawixa” z misją przywiezienia kilku butelek. Całodobowe meliny nie były specjalnie tępione przez milicję - sami mundurowi byli widywani, jak wypełniają bagażniki radiowozów właśnie zakupionymi flaszkami - czarna strefa kwitła w najlepsze.
Plac Zbawiciela w Warszawie. Zobaczcie "sławną" tęczę!
Rok 2011 przyniósł sensacyjne odkrycie. Podczas prac remontowych odsłonięto bunkier niemiecki z czasów II Wojny Światowej, określany potocznie Tobrukiem. Niestety wkrótce potem zasypano go powtórnie.
Plac Zbawiciela nocą
Nim minął rok, media odnotowały narodziny nowego symbolu placu Zbawiciela - instalacji „Tęcza”. Dzieło Julity Wójcik doskonale wkomponowało się w przestrzeń miasta, a jej kształt podkreślił łuki arkad i kolistość zabudowy wokół placu, który za moment razem z MDM zostanie wpisany do rejestru zabytków. Cyklicznie niszczoną i uparcie rekonstruowaną instalację zaczęto nazywać symbolem tolerancji i otwartości, chociaż wyzwala ona potężne pokłady skrajnych emocji.
Instalacja pierwotnie przygotowana dla uświetnienia obchodów polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej składa się z tysięcy sztucznych kwiatów nawleczonych na konstrukcję niepoddającą się od samego początku żywiołowi ognia.
Plac Zbawiciela w Warszawie
Całą tę historię będzie można zobaczyć podczas jednego spaceru "Plac Zbawiciela - oblicze tęczy" organizowanych przez Fundację VARSAVIANA. Szczegóły znajdziecie na stronie fundacjavarsaviana.pl.
Autor: Jacek Karwat, przewodnik z Fundacji VARSAVIANA.