Warszawa. Godzinny pościg za podejrzanym. Złapali go w krzakach w stolicy
– Funkcjonariusze w wyniku własnych ustaleń i pozyskiwanych informacji wytypowali mężczyznę, który miał trudnić się kradzieżami katalizatorów. Policjanci wykorzystywali dostępne metody pracy operacyjnej, sukcesywnie poszerzali swoją wiedzę, podejmowali obserwacje. Cel funkcjonariuszy był jasny - zatrzymać podejrzanego na gorącym uczynku – przekazała nam podinsp. Joanna Węgrzyniak z praskiej policji.
O sprawie już informowaliśmy w poniedziałek, 20 marca. To był sensacyjny pościg ulicami Warszawy! – Nasi „operacyjni” nakryli podejrzanego, jak wraz z kobietą wykręcili katalizator. Funkcjonariusze zatrzymali kobietę, jednak podejrzany zdołał odjechać samochodem – mówiła policjantka. Podejrzany wskoczył do samochodu i wcisnął gaz do dechy.
39-latek zwiewał przez powiat piaseczyński i cztery dzielnice stolicy. Po drodze spowodował niegroźną kolizję, po czym w obrębie Dworca Zachodniego porzucił auto i uciekał pieszo. – W niedalekich zaroślach znaleźli go policjanci ze stołecznego Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego. Zarówno kobieta, jaki i 39-latek trafili do policyjnych cel – relacjonuje dalej podinsp. Węgrzyniak.
Jak się dowiedzieliśmy, para usłyszała już zarzuty. Na ten moment mówimy o kradzieży katalizatorów, a w przypadku mężczyzny mowa jest jeszcze o niezatrzymanie się do policyjnej kontroli. 39-latek odpowie również za spowodowanie kolizji.
– Sprawa ma charakter rozwojowy, w przyszłości liczba zarzutów zostanie uzupełniona i rozszerzona – podsumowała policjantka.