Maków Mazowiecki. Zabójstwo 56-latka w mieszkaniu. Zachłysnął się krwią
17 stycznia, to był wtorek, w mieszkaniu przy ul. Mickiewicza w Makowie Mazowieckim odnaleziono zakrwawione ciało 56-latka. Mężczyzna został wpierw odkryty przez jego brata, który przyjechał go odwiedzić. Później na miejscu pojawiły się służby. Policjanci pracowali pod nadzorem prokuratora. Zbierano ślady.
– Przyczyną śmierci mężczyzny była ostra niewydolność oddechowa spowodowana zachłyśnięciem się krwią – powiedziała w rozmowie z „Tygodnikiem Makowskim” prokurator rejonowy z Przasnysza, Renata Zadrożna.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej dzień wcześniej, w poniedziałek, 16 stycznia, doszło do pobicia 56-latka. Zmarły miał być pod wpływem alkoholu. Mężczyzna jednak nie szukał pomocy i nie kontaktował się z numerem alarmowym. Zbieg wszystkich wydarzeń doprowadził do śmierci 56-latka.
W sprawie zatrzymano 30-letniego mężczyznę, któremu postawiono zarzut dotyczący zwykłego i lekkiego uszkodzenia ciała. – Mężczyzna usłyszał zarzut z art. 157 kk w związku z art. 64 kk, czyli uszkodzenie ciała. Jest tymczasowo aresztowany. Na chwilę obecną nie ma związku przyczynowo – skutkowego ze zgonem. Czyn ten popełnił w warunkach recydywy. Sprawa jest w toku, więc wszystko może się jeszcze zmienić – dodała w rozmowie z dziennikarzem „Tygodnikiem Makowskim” prok. Zadrożna.
Podejrzany nie przyznał się do zarzutów. Mężczyzna stanie przed sądem, za pobicie może grozić mu co najmniej 5 lat więzienia. 30-latek działał w warunkach recydywy.
Moda na trzeźwość szturmem zdobywa kolejnych wyznawców!
Posłuchaj i dowiedz się, czym jest NoLo.
Listen on Spreaker.