
Do dramatu doszło w miniony weekend w Ostrowi Mazowieckiej. W nocy z soboty na niedzielę (22-23 marca) Katarzyna J. zgłosiła się do szpitala z silnym krwawieniem. Lekarze od razu wiedzieli, że kobieta niedawno urodziła.
- Zostały powiadomione służby, czyli policja. Kobieta została rozpytana na te okoliczności związane z porodem. W miejscu zamieszkania kobiety znaleziono zwłoki noworodka płci żeńskiej. Były one zawinięte w reklamówkę - mówi w rozmowie z Radiem ESKA prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Polecany artykuł:
Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku dzieciobójstwa. Ciało noworodka zostało przekazane do sekcji zwłok, która została przeprowadzona w poniedziałek po południu. Są już znane jej wstępne wyniki. Wiadomo, że dziecko urodziło się martwe.
- Ze wstępnej opinii biegłego patomorfologa wynika, że dziecko urodziło się martwe - przekazała Polskiej Agencji Prasowej prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz. - Natomiast biegły stwierdził, że gdyby urodziło się żywe, byłoby zdolne do samodzielnej egzystencji poza organizmem matki.
Do porodu doszło najpewniej w nocy z piątku na sobotę (21-22 marca).
- Po przeprowadzeniu badań ginekologicznych lekarze stwierdzili, że kobieta była w wysokiej ciąży, powyżej 25. tygodnia, i w ostatnim okresie przebyła poród. Rozpytano kobietę na okoliczności związane z porodem - dodaje prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
27-latka wciąż przebywa w szpitalu na oddziale ginekologiczno-położniczym. Na miejscu zdarzenia zabezpieczono odzież Katarzyny J. ze śladami substancji koloru brunatnego