O makabrycznym odkryciu na Bielanach w Warszawie pisaliśmy na se.pl, gdy tylko policja weszła do bloku przy ul. Conrada. Większość mieszkańców tego bloku nie wie nawet, że tuż obok za ścianą działy się ludzkie dramaty.
- Słyszałem tylko w nocy jakiś łomot. To chyba policja ze strażą pożarną wchodzili do środka – opowiada nam jeden z mieszkańców.
Zwłoki Piotra rozkładały się w fotelu. Jest śledztwo w sprawie makabry w mieszkaniu na Bielanach
Kilku lokatorów zaniepokoił charakterystyczny smród. Gdy straż wyważyła drzwi i weszła do mieszkania, w środku na fotelu siedziały zwłoki w fazie zaawansowanego rozkładu a obok drugi mężczyzna próbował odebrać sobie życie. Piotr B. (47 l.) - nakładał już sobie pętlę na szyję. Zwłoki w fotelu należały do jego starszego o rok współlokatora Piotra D.
Zobacz koniecznie: Horror na Bielanach. Zwłoki Piotra rozkładały się w fotelu. Jego współlokator miał na szyi pętlę
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią zdjęć.
Horror na Bielanach. Niedoszły samobójca został zatrzymany do złożenia wyjaśnień
Niedoszły samobójca został zatrzymany do złożenia wyjaśnień. Jak udało nam się ustalić, próbował prawdopodobnie dodać sobie odwagi alkoholem. Miał w organizmie ponad 2,8 promila! Prokuratura nie informuje, jaki związek może mieć Piotr B. i jego desperacki czyn ze śmiercią znajomego.
- Zostanie wszczęte śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Zostanie zarządzona sekcja zwłok w celu ustalenia okoliczności śmierci oraz daty zgonu mężczyzny. Nie ma w tej sprawie na razie osób podejrzanych – powiedziała nam prokurator Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej.
Co w tym wypadku oznacza "nieumyślne spowodowanie śmierci"? Czy właściciel mieszkania mieszkał z nieżyjącym przez kilka dni? Czy tylko pojawił się w mieszkaniu tamtej nocy i widząc zwłoki chciał również zakończyć życie? Czy może zgon nastąpił z powodu jakiegoś zaniedbania, na przykład nie podania leków?
To na razie tylko otwarte pytania. Więcej powie śledczym sekcja zwłok 48-latka.