Warszawa, Ursynów. 62-latek rozjechał psa na oczach właściciela. Oskarżony został ukarany
Wszystko rozegrało się w piątkowe popołudnie, 19 sierpnia 2022 roku. – Do zdarzenia doszło około godziny 16 na ul. Zięby 41. Z relacji pokrzywdzonego oraz trzech naocznych świadków wynika, że kierujący peugeotem umyślnie rozjechał psa – powiedział „Super Expressowi” Robert Koniuszy z mokotowskiej policji. Co dokładnie się stało?
Psiak w trybie natychmiastowym został przewieziony do pogotowia weterynaryjnego, jednak pomimo reanimacji i heroicznej walki lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Przyczyną śmierci zwierzęcia był masywny krwotok, który objął wiele narządów wewnętrznych zwierzęcia. Obrażenia, jak usłyszeliśmy, powstały wskutek silnego uderzenia przez samochód.
– Prokuratura Rejonowa Warszawa Ursynów w Warszawie skierowała do sądu w dniu 5 stycznia 2023 r. akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi O., któremu zarzuca się to, że w dniu 19 sierpnia 2022 r. w Warszawie przy ul. Zięby kierując samochodem marki Peugeot 508 dokonał umyślnego potrącenia psa rasy cocker spaniel angielski, w wyniku czego nastąpiła śmierć zwierzęcia – przekazywała nam prok. Aleksandra Skrzyniarz, Rzeczniczka Prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Koniec procesu. Oskarżony usłyszał wyrok
63-letni Sławomir O. przyznał się do przejechania psa i poprosił sąd o ukaranie. – Nie chciałem przejeżdżać, ale stało się. Zrobiłem to niechcący, gdybym wiedział, że jest to pies pokrzywdzonego, to bym nie przejechał. Było mi później bardzo przykro – mówił podczas rozprawy, jak wynika z relacji „Gazety Wyborczej”.
Jak podała „Wyborcza”, proces oskarżonego Sławomira O. zakończył się. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Ma także wpłacić nawiązkę w wysokości 10 tysięcy złotych na rzecz właściciela psa oraz 10 tysięcy na rzecz Stowarzyszenia Płońskie Bezdomniaki.