Zwyrodnialec rozjechał psa na oczach właściciela. Wyniki sekcji zwłok zwierzęcia. Oskarżony usłyszał zarzuty

i

Autor: UNSPLASH Zwyrodnialec rozjechał psa na oczach właściciela. Wyniki sekcji zwłok zwierzęcia. Oskarżony usłyszał zarzuty

KONIEC GŁOŚNEGO PROCESU

Zwyrodnialec ukarany! Przejechał psa na oczach właściciela. Czy to sprawiedliwy wyrok?

2023-05-12 7:30

Wracamy do głośnej sprawy sprzed roku! W sierpniu 2022 roku na warszawskim Ursynowie rozegrały się dramatyczny sceny. 62-letni Sławomir O. z premedytacją wjechał w 8-letniego pieska na oczach jego właściciela! Oskarżony został właśnie ukarany, usłyszał wyrok sądowy. Czy jest sprawiedliwy? Tak twierdzi właściciel zwierzęcia.

Warszawa, Ursynów. 62-latek rozjechał psa na oczach właściciela. Oskarżony został ukarany

Wszystko rozegrało się w piątkowe popołudnie, 19 sierpnia 2022 roku. – Do zdarzenia doszło około godziny 16 na ul. Zięby 41. Z relacji pokrzywdzonego oraz trzech naocznych świadków wynika, że kierujący peugeotem umyślnie rozjechał psa – powiedział „Super Expressowi” Robert Koniuszy z mokotowskiej policji. Co dokładnie się stało?

Psiak w trybie natychmiastowym został przewieziony do pogotowia weterynaryjnego, jednak pomimo reanimacji i heroicznej walki lekarzy, jego życia nie udało się uratować. Przyczyną śmierci zwierzęcia był masywny krwotok, który objął wiele narządów wewnętrznych zwierzęcia. Obrażenia, jak usłyszeliśmy, powstały wskutek silnego uderzenia przez samochód.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Ursynów w Warszawie skierowała do sądu w dniu 5 stycznia 2023 r. akt oskarżenia przeciwko Sławomirowi O., któremu zarzuca się to, że w dniu 19 sierpnia 2022 r. w Warszawie przy ul. Zięby kierując samochodem marki Peugeot 508 dokonał umyślnego potrącenia psa rasy cocker spaniel angielski, w wyniku czego nastąpiła śmierć zwierzęcia – przekazywała nam prok. Aleksandra Skrzyniarz, Rzeczniczka Prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Koniec procesu. Oskarżony usłyszał wyrok

63-letni Sławomir O. przyznał się do przejechania psa i poprosił sąd o ukaranie. – Nie chciałem przejeżdżać, ale stało się. Zrobiłem to niechcący, gdybym wiedział, że jest to pies pokrzywdzonego, to bym nie przejechał. Było mi później bardzo przykro – mówił podczas rozprawy, jak wynika z relacji „Gazety Wyborczej”.

Jak podała „Wyborcza”, proces oskarżonego Sławomira O. zakończył się. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Ma także wpłacić nawiązkę w wysokości 10 tysięcy złotych na rzecz właściciela psa oraz 10 tysięcy na rzecz Stowarzyszenia Płońskie Bezdomniaki.

Sonda
Czy uważasz, że wyrok w tej sprawie jest sprawiedliwy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki