- Chodziłem do podstawówki we Wrzeszczu, a potem w Gdańsku. Według starego toku nauczania ósmą klasę podstawówki kończyłem już w liceum. Nie należałem do spokojnych uczniów. Miałem małe problemy z wychowawczynią przede wszystkim dlatego, że miałem niewyparzony język. Moim problemem było to, że zawsze gdy zostałem o coś zapytany mówiłem to co myślę. Kiedyś zdarzyło mi się wlać atrament do akwarium. Śpiewałem też w szkolnym chórze. Próbowano przysposobić mnie do grania na kontrabasie, ale nie miałem do niego serca. Na zajęciach praktycznych w podstawówce zbudowałem swoją pierwszą w życiu gitarę z pomocą ojca. Tata pracował w Stoczni Gdańskiej, przygotowano mi tam kawałek drewna, a ja pod okiem nauczyciela dorobiłem progi, struny. Gitara była czerwona, a po podłączeniu do wzmacniacza wydawała nawet dźwięki. To był sposób mojego ojca na mnie. Gdy nie było postępów w nauce chował ją do szafy, a gdy były oddawał mi bym skończył prace przy niej. Jednym słowem metoda kija i marchewki.
Rozpoczęcie roku szkolnego, czas na wspomnienia ze SZKOŁY - Rudi SCHUBERT opowiada o szkolnych czasach
2011-09-02
8:00
Dziś 1 września, początek roku szkolnego. Tego dnia nawet tym, którzy lata nauki mają dawno za sobą, przypominają się szkolne czasy. Wspomnieniami ze szkolnej ławy dzieli się z nami Rudi Schubert (58 l.), piosenkarz i showman.