Gwiazdy muzyki są uwielbiane przez miliony. Z tego powodu mogą mieć różne, nawet najdziwniejsze zachcianki. W końcu aby świetnie występować, muszą o siebie dbać. Okazuje się, że wokalistka Adele również należy do grupy gwiazd, które mają wygórowane wymagania. Piosenkarka wysłała ostatnio swojego asystenta po pewien przysmak. Mężczyzna musiał pokonać... ponad 100 kilometrów żeby zadowolić gwiazdę.
Adele słynie z tego, że specjalnie nie dba o swoją wagę. Nie oznacza to, że nie jest atrakcyjna. Po postu nie lubi męczyć się na siłowni oraz kocha jedzenie. Po swoim ostatnim koncercie Adele naszła ochota na ulubioną pizzę. Problem w tym, że najbliższa pizzeria z ukochaną potrawą była znacznie oddalona od miejsca występu. Asystent gwiazdy musiał przejechać więc 112 kilometrów, żeby przywieść Adele pizzę. Ciekawe czy była jeszcze ciepła...
Zobacz: Paskudny rytuał Adele! "Rolowałam smarki i wyrzucałam je na podłogę!"