W ostatnim odcinku programu "Mam Talent!" 12-letni Krystian Leśnik zaskoczył zarówno jurorów, jak i publiczność, wykonując arię "No puede ser" z opery "La tabernera del puerto" autorstwa Pablo Sorozábala. Jego występ, pełen emocji i dojrzałości, wywołał owacje na stojąco, a współgospodarz programu Jan Pirowski wcisnął złoty przycisk, zapewniając młodemu artyście bezpośredni awans do półfinału programu.
Poruszająca historia Krystiana! Fani nazywają go polskim Bocellim
Krystian odkrył swoją pasję do śpiewu po tragicznej śmierci ojca dwa lata temu. Muzyka stała się dla niego formą terapii i sposobem na radzenie sobie z trudnymi emocjami. Jego talent został zauważony w szkole, gdzie nauczycielka zachęciła go do nauki piosenki po włosku na akademię z okazji Dnia Nauczyciela. To wydarzenie było punktem zwrotnym w jego życiu, prowadząc do miłości do opery i pop-opery.
Występ Krystiana w "Mam Talent!" poruszył nie tylko jurorów, ale i widzów. Internauci również nie kryli wzruszenia, komentując jego występ jako "wspaniały" i "wzruszający". Chłopiec wyznał, że jego tata nigdy nie słyszał, jego śpiewu, czego bardzo żałuje. Jednak internauci nie mieli wątpliwości, że ojciec chłopca, niezależnie od tego, gdzie się znajduje, z pewnością jest teraz bardzo dumny z syna.
Twój potężny głos tata słyszy tam z góry i jest cholernie z ciebie dumny! Powodzenia
Wspaniały chłopak o ogromnej wrażliwości, oby trafił pod skrzydła najlepszego nauczyciela śpiewu, który pomoże mu wznieść się na wyżyny śpiewu operowego. Jesteś Chłopaku Wspaniały!!!
To powinni zobaczyć ludzi na całym świecie, chłopak ma głos na miarę Placido Domingo, taki talent nie może się zmarnować
- to tylko przykłady komentarzy na temat talentu chłopaka, który już jest nazywany polskim Bocellim.
