Do dziś nie wiadomo, kiedy dokładnie Freddie Mercury zaraził się wirusem HIV ani kim była osoba, która zainfekowała artystę. Wiemy natomiast, że muzyk z ciężką chorobą walczył przez kilka lat, ale ku rozpaczy fanów Queen zmarł w listopadzie w 1991 roku w Londynie, w otoczeniu swoich przyjaciół. Jak wyglądały ostatnie tygodnie życia muzyka? Mercury od dłuższego czasu wiedział, że umiera i za wszelką cenę starał się chronić swoją prywatność. Postanowił zaszyć w się w swoim domu Garden Lodge w stolicy Anglii, gdzie odwiedzali go tylko najbliżsi znajomi, w tym także muzycy legendarnej grupy. - Na początku listopada Mercury postanowił odstawić wszystkie leki. Lekarze odradzali mu ten krok, on jednak z powodu leków chwilowo tracił wzrok i bardzo pocił się w nocy. Miał coraz więcej ran na skórze i ustach. W końcu musiał oddychać za pomocą aparatu tlenowego. Nie był już w stanie mówić - czytamy w książce Laury Jackson "Freddie Mercury. Biografia".
W naszej galerii może zobaczyć, jak choroba zmieniła Freddiego Mercury'ergo.
Muzyk za wszelką cenę próbował utrzymać swoich fanów z dala od kłopotów ze zdrowiem. Nie pokazywał się publicznie, unikał jak ognia rozmów z prasą, ale jego choroba była widoczna gołym okiem, choćby w teledysku "These Are The Days Of Our Lives".
Muzyk dopiero dzień przed śmiercią zdecydował się wydać oświadczenie, w którym przyznał się do tego, że choruje na AIDS. - W związku z licznymi doniesieniami prasowymi w ciągu ostatnich dwóch tygodni pragnę poinformować, że test na HIV był pozytywny i jestem chory na AIDS. Uważałem za właściwe utrzymać tę informację w tajemnicy, aby chronić swą prywatność. Jednak teraz nadszedł czas, aby powiedzieć prawdę. Mam nadzieję, że lekarze i wszyscy ludzie dobrej woli na całym świecie połączą się ze mną w walce z tą straszną chorobą. Moja prywatność zawsze była bardzo ważna dla mnie i słynę z braku wywiadów ze mną. Proszę zrozumieć, iż ta polityka będzie kontynuowana. Freddie Mercury zmarł dzień później, 24 listopada we śnie.
Zgodnie z wolą muzyka, jego ciało skremowano. Do dziś nie wiadomo jednak, gdzie urna z prochami została złożona do grobu, gdyż Mercury bał się, że jego doczesne szczątki zostaną skradzione. O miejscu, gdzie wokalista Queen został pochowany, wie tylko Mary Austin, jego była dziewczyna.