Dorota Gardias, znana prezenterka pogody w TVN, nie zdążyła jeszcze nacieszyć się rezydencją na Roztoczu, a już została właścicielką kolejnego domu w "polskiej Toskanii". 43-letnia Gardias w lutym chwaliła się zakończeniem remontu 100-letniego domu we wsi Chlewiska, a teraz w tej samej miejscowości kupiła drugi dom. Wielu fanów zadaje sobie pytanie: po co? W rozmowie z "Faktem" prezenterka wyjawiła, że chciałaby, by dom przypominał jej o dzieciństwie. Chciałaby go urządzić w ekologiczny sposób. "Z mamą wymyśliłyśmy, że będzie tam (w stodole - przypis red.) stało wielkie drewniane łóżko z siennikiem. Kiedy w dzieciństwie przyjeżdżałam do babci, to na takim spałam. Łóżko już robi lokalny stolarz. Będzie siennik z prawdziwej słomy i lniane prześcieradła, żeby poczuć zapach siana. Poduszki będą wypchane nie pierzem, a łuską z kaszy gryczanej, bo ma to dobry wpływ na zdrowie - zdradziła Dorota Gardias. Wylała się na nią ogromna krytyka.
43-letnia Dorota Gardias ogłosiła cudowne wieści, a ludzie zmieszali ją z błotem. "W tym wieku?"
Dorota Gardias kontynuowała, że drugi dom ma być przeznaczony do "przyjemnego spędzania wolnego czasu", a ludzie zastanawiają się, czy w takim razie w pierwszym domu ten czas będzie "nieprzyjemny"? Na prezenterkę wylała się fala krytyki. Chyba nie takiej reakcji spodziewała się gwiazda TVN po ogłoszeniu cudownych - dla siebie - wieści.
- W tym wieku? Ja nawet połowy kredytu na mieszkanie jeszcze nie spłaciłam - dziwi się jedna z internautek. - Nie rozumiem. Kto tym ludziom płaci takie pieniądze, że na wszystko ich stać? (...) Czym się ona jeszcze nie chwaliła... (...) Ciekawe, jak drogie będzie to spanie na sianie. (...) A jeszcze nie tak dawno żebrała o pomoc, bo "jej ciężko" (...) - czytamy komentarze pod artykułem serwisu WP Kobieta.
Cóż, wygląda na to, że Dorota Gardias na własnej skórze przekonała się o prawdzie starej jak świat: ludzie nie przepadają, gdy ktoś chwali się swoim bogactwem, a najwyraźniej tak fani odebrali opowiadanie o kupnie drugiego domu. Myślicie, że krytycy doczekają się odpowiedzi prezenterki? Będziemy obserwować tę sprawę.