Sprawa pochówku producenta od samego początku budzi mnóstwo emocji. Ze zdjęć z uroczystości pogrzebowych wynikało, że został on pochowany w trumnie na terenie rodzinnej posiadłości w Fuledzie. Z czasem okazało się, że Woźniak-Starak został poddany kremacji i pochowano nie trumnę, a urnę z jego prochami. Jest to złamanie polskiego prawa, a oskarżony o to został Mirosław S.
Tajemnica pochówku Woźniaka-Staraka. Co się stało z urną? Nowe fakty
Z dokumentów policji wynika, że Mirosław S. „dobrowolnie zobowiązał się do pochówku szczątków pochodzących ze spopielenia zwłok Piotra Woźniaka-Staraka i dokonał pochówku tych szczątków w grobie murowanym wbrew obowiązującym przepisom”.
Mirosław S. otrzymał od rodziny pełnomocnictwo do przeprowadzenia pochówku. Uważa jednak, że jest niewinny. „Obwiniony nie przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia” – powiedział rzecznik sądu w Giżycku, Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
W sprawie w charakterze świadków przesłuchano inspektora budowlanego z Giżycka, który kontrolował miejsce pochówku, oraz biegłego z zakresu budownictwa. Wczoraj sąd zamknął postępowanie dowodowe i wysłuchał mów końcowych. „Policja wniosła o ukaranie Mirosława S. grzywną w wysokości 500 zł, obrońca i obwiniony prosili o uniewinnienie” – poinformował Dąbrowski-Żegalski. Wyrok zapadanie 12 sierpnia.
Piotr Woźniak-Starak zginął 18 sierpnia 2019 r. w wypadku na jeziorze Kisajno.
Agnieszka Woźniak-Starak wraca do telewizji?! Tajne plany i spotkanie z Miszczakiem! [ZDJĘCIA]