Iwonę Mazurkiewicz z Radomska oraz Gerarda Makosza z Zabrza połączyła nie tylko piękna miłość, ale również apetyt na seks! To jak dotąd jedyna para, która znalazła swoją drugą połówkę w telewizyjnym show TVP „Sanatorium Miłości”. Program prowadzony przez Martę Manowską i emitowany na antenie TVP1 zbiera przed telewizorami miliony widzów. W programie osoby powyżej 60. roku życia przez trzy tygodnie spędzają ze sobą czas w tytułowym sanatorium, poznają się i biorą udział w różnego rodzaju aktywnościach. Nierzadko między nimi iskrzy, jednak jedyną parą, która znalazła miłość w programie są Iwona i Gerard z drugiej edycji programu, którzy bez ogródek opowiadają, co się dzieje w ich sypialni. Okazuje się, że Iwona uwielbia się przytulać, a udany seks to dla niej również udane życie.
PRZECZYTAJ TAKŻE Ten moment wycięli z "Sanatorium Miłości"! Mamy nagranie, na którym uczestnicy za plecami OBGADUJĄ EDKA, padły gorzkie słowa! [WIDEO]
Para najpopularniejszych kuracjuszy w Polsce udzieliła ostatnio wywiadu w telewizji śniadaniowej w TVP, a oprócz Iwony i Gerarda gościem był prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Wspólnie rozmawiali o bliskości i seksie seniorów. - Jesteśmy ze sobą ponad rok, ale wciąż jest to dla nas „czas godowy” - powiedziała 61-letnia Iwona. Gerard jej wtórował. - Nam się fantastycznie układa, bo robimy to, gdy chcemy oboje. A po stosunku... to jest coś wspaniałego, tulimy się do siebie, czujemy swój zapach. Czekam na ten moment, czy moja Iskierka jest zadowolona, wtedy zaczynam rozmowę - wyznał.
SEKS SENIORÓW TO TABU? Marta Manowska wyjaśnia to TUTAJ Więcej szczegółów udanego życia seksualnego znajdziesz poniżej sondy. Najpierw sprawdź, kim jesteś w łóżku.
Wyjaśnili też, że o seksie trzeba rozmawiać z drugą osobą, ale również traktować drugą stronę z szacunkiem. - Jestem mu [Gerardowi] wdzięczna za to, że nie jestem traktowana przedmiotowo, że po wszystkim nie odwracamy się od siebie. Lubię u Gerarda to, że czasem wyskakuje po mini szampana, żeby jeszcze przedłużyć ten czas bliskości i rozmów. To dla nas poezja tego, co dotyczy tylko dwojga ludzi, którzy się kochają, którzy chcą być dopieszczeni, wysłuchani i zrozumień. To ważne, bo sfera seksualna przenosi się na sferę życiową - przekonywała 61-latka.
NIE PRZEGAP Iwona z „Sanatorium miłości 2” radzi: Gdy ciało upomina się o seks
Para podkreślała też, że to sypialnia jest idealnym miejscem na mówienia o swoich potrzebach, jakie są ulubione pieszczoty i co wywołuje podniecenie. - Jestem kobietą-przytulanką i myślę, że wiele jest takich kobiet, które kochają być tulone, pieszczone, słyszeć miłe słowa - wyjaśniała Iwona. - Nie bójmy się przekazać naszemu partnerowi informacji, co jest piękne, co chcemy podtrzymywać, a co możemy zmienić, żeby nasz wiązek cały czas był w "okresie godowym” - dodała Iwona. - Przede wszystkim, to nie jest "odwalanie pańszczyzny", czujemy coś do siebie i żyjemy ze sobą - zapewnił Gerard.