Urszula Dudziak odnalazła szczęście u boku kapitana żeglugi, Bogdana Tłomińskiego. Piosenkarka niedawno podzieliła się w sieci nagraniem, na którym jeżdżą razem traktorem na swojej wiejskiej posesji na Podlasiu. Sielanka zakochanych trwa, a Dudziak przyznaje, że wciąż czuje się, jak zakochana nastolatka. Ich związek trwa już siedem lat, a jeden z przesądów mówi, że to właśnie wtedy pary dotyka poważny kryzys. Zdaniem córki piosenkarki, Miki Urbaniak (42 l.), nie grozi on mamie i jej partnerowi.
- Miłość mamy i Bogdana kwitnie. Bardzo się cieszę, bo widzę mamę szczęśliwą. Nie widzę na horyzoncie żadnych czarnych chmur dla jej relacji z Bogdanem - powiedziała tygodnikowi "Świat & Ludzie".
Córka piosenkarki jakiś czas temu odkryła w sobie talent do przewidywania przyszłości z kart tarota. Co ciekawe, Urszula Dudziak o zdradach swojego byłego męża dowiedziała się właśnie od wróżki. Teraz to córka doradza jej w sprawach prywatnych. Jeszcze do niedawna Dudziak planowała wziąć ślub ze swoim ukochanym. Para miała powiedzieć sobie sakramentalne "tak" na Zanzibarze, a ceremonia miała się odbyć jeszcze w tym roku. Jakiś czas temu piosenkarka poinformowała o rezygnacji ze ślubnych planów.
- Mama zdania nie zmieniła, na razie ślubu z Bogdanem nie będzie. Ale w kartach doradzam jej w różnych sytuacjach, na razie dotyczących bardziej stylu życia, zdrowia, diety. A potem, jeśli zechce, doradzę także w kwestii zamążpójścia. Karty doskonale podpowiedzą, kiedy będzie na to najlepszy moment - mówi córka piosenkarki.