90-letni Wiesław Gołas nie może chodzić. Nowe informacje o stanie zdrowia gwiazdora [ZDJĘCIA]

2021-04-30 5:40

Wiesław Gołas (90 l.) nie jest okazem zdrowia, ale już nie musi się o siebie dodatkowo martwić. Wielki aktor przyjął właśnie drugą dawkę szczepionki przeciw koronawirusowi. Jak przekazała nam jego ukochana żona, gwiador, który w październiku przeszedł udar, czuje się dobrze. Wiesław Gołas ma jednak inny problem. Do punktu szczepień tuż obok swojego domu nie był w stanie dojść o własnych siłach... Poznajcie szczegóły.

Wiesław Gołas już nie boi się wirusa

i

Autor: Czesiek Powaga/Wolny Wiesław Gołas już nie boi się wirusa

Koronawirus nie spędza im już snu z powiek. Wiesław Gołas i jego żona Maria są już w pełni zabezpieczeni przed śmiercionośnym zakażeniem.

– Po szczepieniu czujemy się dobrze. Nie ma żadnych komplikacji – zapewniła nas z ulgą w głosie żona aktora.

NIE PRZEGAP: Ale wpadka! Kasia Cichopek chciała pokazać jak ćwiczy. Nagle wszyscy zobaczyli TO! [ZDJĘCIA]

Drugą szczepionkę przyjęli w przychodni w pobliżu swojego domu. Wiesław Gołas z punktu szczepień wyszedł w asyście dwóch mężczyzn, którzy pomogli mu wsiąść do samochodu. Choć miał blisko do domu, aktor nie był w stanie przejść tyle o własnych siłach. I nie jest to tylko konsekwencja udaru. ZOBACZ: Dramat wielkiego aktora. Wiesław Gołas miał udar w wieku 90 lat! Szczegóły tylko u nas

Wiesław Gołas od lat ma problemy z nogami.

– Jestem raczej taki uziemiony... Mam kłopoty z nogami. Chodzenie jest mi zabronione. Wiek robi swoje. Miałem operację żylaków i takie różne kombinacje. Nie jest to bolesne, ale za daleko nie mogę iść. Nie da się... – mówił nam Weisław Gołas przed dwoma laty.

ZOBACZ TAKŻE: Ewa Kasprzyk w niebezpieczeństwie. Wakacje zamieniły się w koszmar. Aktorka drży o życie

Mimo tego nie tracił poczucia humoru i energii. Jeszcze w październiku, w dniu swoich 90. urodzin, zaledwie kilka dni przed udarem, śpiewał „Super Expressowi” do słuchawki telefonu. Wtedy był w stanie wyjść w asyście żony na krótki spacer. Dziś nie ma już na to szans. Warszawskie mieszkanie to jego azyl.

– W domu sam sobie radzi, z czego bardzo się cieszę. Spacery? Ależ skąd, nie da rady... Szkoda, bo jest już ładna pogoda, ale nie ma wyjścia – mówi nam pani Maria Gołas.

Wiesław Gołas kończy 90 lat: Nie wierzę, że tyle przeżyłem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają