Beata Tyszkiewicz (70 l.) ma w nosie przepisy prawa. Parkuje w miejscu, w którym obowiązuje zakaz zatrzymywania się i przechodzi przez jezdnię w niedozwolonym miejscu! Wstyd!
Panią Beatę na łamaniu przepisów przyłapał Czytelnik "Super Expressu". Był tym tak zbulwersowany, że chwycił za aparat i sfotografował zaparkowane na zakazie zielone renault gwiazdy. Ale to nie wszystko.
- Jakież było moje zdziwienie, gdy pani Tyszkiewicz zamiast po przejściu dla pieszych, przespacerowała się przez jezdnię w niedozwolonym miejscu - powiedział. - Przecież to centrum miasta! Samochody pędzą jak szalone i o wypadek nietrudno - złapał się za głowę.
Tym razem pani Beacie się upiekło. Miała szczęście, że jej złego parkowania i przechodzenia w niedozwolonym miejscu nie dojrzeli strażnicy miejscy i policjanci. Jak nic, musiałaby za to zapłacić mandacik. I to w sumie aż 200 złotych.
Miejmy jednak nadzieję, że to się już nie powtórzy.