Ada Fijał komentuje gwiazdy poprawiające urodę. Miała na myśli Małgorzatę Rozenek-Majdan?

2024-07-05 10:34

Ada Fijał to jedna z bardziej lubianych polskich aktorek. 47-latka na swoim koncie ma wiele ról serialowych, filmowych, a także teatralnych. Niedawno obecna była na pokazie Paprocki i Brzozowski, gdzie w rozmowie z nami skomentowała gwiazdy, które poprawiają swoją urodę. Miała na myśli kogoś szczególnego?

Ada Fijał znana jest z tego, że doskonale odnajduje się w show-biznesie jako modowa ekspertka. 47-latka doskonale wie, co w danym sezonie będzie na topie. Prócz tego w swoich mediach społecznościowych chętnie porusza trudne tematy związane z wyglądem oraz hejtem w sieci. W rozmowie z "Super Expressem" wyjawiła, co sądzi o gwiazdach, które ingerują w swój wygląd. Jej odpowiedź zaskoczy niejedną osobę.

Zobacz też: Ada Fijał mówi "dość" mowie nienawiści w sieci. Aktorka ma swój sposób na hejterów. "Patrzę, co jeszcze na mój temat wymyślą"

Ada Fijał komentuje gwiazdy, które poprawiają urodę

Gwiazda w rozmowie z "Super Expressem" wyznała, co sądzi o celebrytach, którzy ingerowali w swój wygląd. Czasem zdarza się, że najwięcej do powiedzenia w tym temacie mają osoby w pełni naturalne, a Fijał właśnie taka jest. Okazuje się, że gwiazda uważa, iż nikt nie powinien interesować się tym, co robią ze swoim wyglądem inni ludzie. 47-latka prezentuje zdrowe podejście do tematu.

"Jest mi to naprawdę zupełnie obojętne, co sobie ktoś robi ze sobą i ani tego nie neguję, ani nie uważam, że to jest jakieś godne pochwały. Po prostu, co kto lubi. Nie mam jakiegoś jasnego zdania na ten temat, bo co mnie to, co sobie robią inni. Jak lubią, to super. Wielu aktorkom przeszkodziło to w pracy i były takie sytuacje, że ktoś kogoś nie poznawał, albo nie dostawał roli. Np. czytałam gdzieś, że Jennifer Grey po filmie "Dirty Dancing", jak zrobiła sobie nos, to przestała dostawać role, ale czy to jest złe, no może dla niej było złe, a może ona sobie podoba się dzięki temu bardziej. Ja nie mam żadnych radykalnych opinii co do tego i jak ktoś chce sobie coś robić, to super, niech sobie robi. Jeśli poczuje się z tym lepiej, to fajnie, a jeśli mu to przeszkodzi w pracy, no to trochę gorzej. Ostatecznie to jest jego sprawa" - mówiła w rozmowie z nami Ada Fijał.

Zobacz też: Elegancka Cielecka, umięśniona Fijał i zachowawczy Szyc. Tłum gwiazd na imprezie K MAG

W dalszej części rozmowy gwiazda przyznała, że to nie jej sprawa, więc ma otwarte podejście do tematu.

"Ja mam zupełnie otwarte podejście, bo to nie jest moja sprawa. Z psychologicznego punktu widzenia to jest ciekawe, że ludzie tak bardzo żyją życiem innych i tak bardzo się tym interesują. Mnie to w ogóle nie zajmuje" - przyznała "Super Expressowi" aktorka.

Gwiazda zaczęła zastanawiać się, czy po swojej wypowiedzi nie otrzyma kolejnych hejterskich komentarzy. Dodała, że szanuje wolność wypowiedzi.

"Dzisiaj może to być znowu, powód do różnych uwag. No ale niech się dzieje. Jeśli ktoś chce się wypowiadać, to niech się wypowiada. Ja akurat na ten temat, o który zapytałaś, nie mam zdania, bo mnie to w ogóle nie interesuje" - przyznała Ada.

Na koniec wyznała, że jeśli ktoś ma interesujące życie, to mało obchodzi go życie innych ludzi.

"Lepiej się zająć swoim życiem. Jak się zajmujesz swoim życiem i ono jest fajne i ciekawe, to się w ogóle nie interesujesz innymi. To chyba o to chodzi, żeby swoje życie spełniać, a nie żyć życiem innych" - mówiła w "Super Expressie" Ada Fijał.

Zobacz też: Tak wyglądają mamy gwiazd. Nieprawdopodobne

Zobacz naszą galerię: Ada Fijał. Moda daje mi poczucie wolności

Sonda
Zgadzasz się ze słowami Ady Fijał?
Ada Fijał zdradziła czy poprawiała urodę. Będziecie zaskoczeni

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki