Ada Fijał wie, jak podgrzewać temperaturę w związku. Niewiarygodne, co robi

Ada Fijał to jedna z najbardziej znanych polskich aktorek. Gwiazda niedawno pojawiła się na premierze filmu "Listy do M. Pożegnania i powroty", gdzie wciela się w bardzo charakterystyczną postać o dużym temperamencie. W rozmowie z nami wyjawiła czy w jej związku też jest ogień. Oto jak aktorka podgrzewa atmosferę w domowym zaciszu.

Aktorka i znawczyni mody Ada Fijał w nowej części filmu "Listy do M." miała do zagrania odważne sceny. Jak przyznaje, w życiu i sypialni też lubi pikanterię. W rozmowie z "Super Expressem" ujawnia, w jaki sposób razem z mężem dbają o to, by podtrzymywać ogień w ich relacji. 

Zobacz też: Ada Fijał szczerze o tym, że "Taniec z Gwiazdami" jest ustawiony? Niewiarygodne słowa

Ada Fijał wyjawiła, jak podgrzewa temperaturę w związku

Ada Fijał od 18 lat jest szczęśliwą żoną programisty Piotra Walczyszyna. Choć ich zawody kompletnie się różnią, mężczyzna doskonale rozumie, że w filmach i serialach na jego piękną żonę mogą czekać wymagające sceny.

Ja nigdy nie miałam takich bardzo, bardzo rozbieranych scen. W "Listach do M." występuję w bieliźnie i szlafroku. Wprawdzie te sceny są trochę pikantne, ale odrobina pikanterii jeszcze nikomu nie zaszkodziła - śmieje się Ada w rozmowie z "Super Expressem".

Gwiazda dodała, że w związku również odrobina takiej pikanterii nie zaszkodzi. Ada wyjawiła, iż jej mąż doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że związał się z aktorką, która jest aktywna zawodowo i może grać różne role.

W związku również. Jest to czasem nawet pożądane. Mąż wie, że związał się z aktorką, więc doskonale zdaje sobie sprawę, że to jest praca. W ogóle nie ma takich pomysłów w głowie, żeby być zazdrosnym! A przynajmniej nie na tyle, żeby było to niebezpieczne. Bo przecież takim troszeczkę zazdrosnym może być - uśmiecha się Fijał.

Gdy dopytaliśmy ją o pikanterię w jej życiu prywatnym, aktorka przyznała, że jest zwolenniczką podkręcania i podgrzewania atmosfery w związku.

To już są takie tajemnice alkowy, że nie mogę wszystkiego zdradzać, ale... taka pikanteria, myślę, zawsze pomaga. Nie może być letnio! Musi coś się dziać! - mówi Ada w rozmowie z "Super Expressem". 

Gwiazda i jej mąż wypracowali sposoby na to, by nie nudzić się w swoim związku. Regularnie chodzą na ciekawe randki, o których później mogą rozmawiać.

Najpierw klasycznie - kino, bo to oboje lubimy. Czasami zamieniamy na koncert czy wystawę. W zależności od nastroju. Potem oczywiście super jedzenie. Lubimy testować różne smaki, więc randka w nowej restauracji zawsze odkrywa przed nami rozmowy i plany na kolejne wyjścia, wyjazdy… Ale żeby nie było, że tylko klasyka i „nudy”, to dzielimy też ostatnio zajawki sportowe - w tym roku szaleliśmy na wing-u. To też daje nam piękny wspólny czas i endorfiny! Polecam różne eksperymenty - opowiada Ada.

Zobacz też: Ada Fijał ostro o hejcie w sieci. "Piszą mi, że wyglądam jak facet"

Zobacz naszą galerię: Ada Fijał - odrobina pikanterii nikomu nie zaszkodzi

Sonda
Zgadzasz się ze słowami Ady Fijał?
Ada Fijał rozprawia o świętach. Wyjawiła, jaki dostała najpiękniejszy prezent

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki