Adam Ferency: Miałem zawał, ale pić będę

2018-02-21 4:00

Jeszcze niedawno opowiadał o swoim zawale, o tym, jak przez 10 minut był po drugiej stronie życia. Adam Ferency (67 l.) dzisiaj jednak nie chce pamiętać o jakichkolwiek problemach zdrowotnych. Filmowy gwiazdor, znany z takich seriali jak "Złotopolscy" czy "Niania", przyznaje, że lubi sobie wypić. I nie zamierza rezygnować z alkoholu.

- Znowu przyjdą święta i znowu się upiję. Bo to jest fajne - wyznał właśnie w "Gali" Adam Ferency. - Czy alkohol jest fajny? Pewnie. Jeszcze jak! A co? - dodał znany aktor. Ferency zapewnia, że alkohol jest dla niego bardzo ważnym elementem życia. - Człowiek zawsze musi uciekać, bo życie samo w sobie go przeraża. Pomyśl sobie: nie jesteś nawet łebkiem od szpilki na tym świecie pier... Jesteś kichnięciem metafizyki jakiejś. Ja mam wygodniejsze życie. Bo pracuję w sztuce. A czym jest sztuka? Udawaniem, że jest inaczej, niż jest - w ten oto zawiły sposób tłumaczył swoje przywiązanie do alkoholu.

To zaskakujące wyznanie, bo przecież aktor miał się oszczędzać. Niedawno przyznał, że omal nie umarł po ostatnim zawale. - Ocknąłem się o piątej nad ranem. Byłem podłączony do jakichś aparatów. Żona powiedziała: "Byłeś na tamtym świecie, uratował cię doktor Zając" - wyznał na początku stycznia. Jedyną rzeczą, jaką rzucił po tamtych wydarzeniach, były papierosy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki