Adam Gessler (57 l.) to znany kucharz, twórca wielu modnych lokali w Warszawie, które właśnie z sukcesem podbijają Kraków. Do tego bohater telewizyjnego show o gotowaniu "Wściekłe gary", które jeszcze rok temu oglądać można było w TVP 1. Jedyną rysą na wizerunku twórcy prawdziwego gastronomicznego imperium są jego kłopoty z wierzycielami. Dziś komornik zamierza zlicytować jego ponad 200-metrowy apartament przy pl. Słonecznym na Żoliborzu, który posiadał do spółki z bratem Piotrem, też restauratorem. Cena wywoławcza to 1 mln 447 tys. zł. Niestety, to ledwie kropla w morzu należności, które zgodnie z wyrokami sądowymi Adam Gessler jest winny firmom i urzędom.
Największy dług Adam Gessler ma wobec Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa, któremu od 1992 roku zalega z czynszem za lokal słynnej restauracji Krokodyl na Starym Mieście. Jest już winien Ratuszowi 22,6 mln zł. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w dzielnicy Śródmieście, który odzyskał lokal dopiero w 2007 roku, teraz bezskutecznie próbuje odzyskać pieniądze. Urzędnicy wynajęli nie tylko prawników, ale nawet detektywa, który miał pomóc ustalić, jakim cudem związany z obleganymi restauracjami człowiek nie ma grosza przy duszy.
- Gdy sąd zakazał mu prowadzenia działalności gospodarczej, wszystko przejęli synowie. On sam nic nie ma, ani działalności, ani majątku - mówi Mateusz Dallali, rzecznik śródmiejskiego ZGN. Urzędnicy ZGN nie kryją oburzenia na to, że reklamę największemu dłużnikowi miasta robi nie tylko publiczna telewizja, ale i ministrowie Sawicki i Mucha, którzy zaprosili go na oficjalne spotkania przed EURO 2012. - Ten pan mówi o sobie, że jest gentlemanem, ale gentlemani spłacają swoje długi - dodaje zirytowany Dallali.