- Kilka razy byłem już po tamtej stronie, jak mówią moi lekarze - zdradza muzyk w rozmowie z "Super Expressem".
Łzy w tym roku obchodzą swoje 15-lecie istnienia. To właśnie zespół i muzyka są dla Konkola czymś, co trzyma go przy życiu. - Może nie powinienem żyć tak jak żyję, jeździć w trasy, ale z drugiej strony gdyby nie zespół i fani, chyba byłoby gorzej, nie miałbym takiej motywacji. Chciałbym, żebyśmy za kolejne 15 lat znów się spotkali na naszym koncercie jubileuszowym w tym samym składzie - przyznaje Adam.