Adam NERGAL Darski: Nie pozwolę powiedzieć o Dorocie złego słowa

2011-04-11 11:50

Związek Nergala (34 l.) i Dody (27 l.) to już przeszłość. Jednak wokalista Behemotha nigdy nie zapomni piosenkarce tego, co zrobiła dla niego, gdy lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę.

O swojej chorobie i walce z nią Adam Darski opowiedział w obszernym wywiadzie dla tygodnika "Wprost". Nergal podkreśla, że w tym trudnym czasie oparciem była dla niego Doda. To dzięki niej znalazł się dawca szpiku. Dlatego pomimo rozstania wokalista nie pozwoli powiedzieć złego słowa o byłej dziewczynie.

- Ona stała się tym kamieniem, który poruszył lawinę. To było niesamowite! Do dzisiaj dostaję e-maile od ludzi, wciąż zgłaszają się potencjalni dawcy i to jest genialne. Doda zrobiła dla mnie i dla wielu chorych bardzo wiele dobrego. Potrafi mieć wielkie serce. Nie zapomnę tego i nie pozwolę powiedzieć o niej złego słowa - zapewnił Adam.

Patrz też: Dorota DODA Rabczewska: Uratowałam Nergala, ale NIE uratowałam MIŁOŚCI

- Ona się zaangażowała totalnie. Jeżeli cała ta sytuacja jest jak morze, to ona po prostu wskoczyła na najgłębszą wodę, nie łapiąc nawet koła ratunkowego. To był manifest jej uczucia, co było szalenie dla mnie ważne. To był dla nas cholernie trudny czas i mimo że ciężko było definiować nasze życiowe postawy, to zobaczyłem w niej heroizm - powiedział Nergal w rozmowie z Piotrem Najsztubem.

Zdradził też, że choroba nie była przyczyną jego rozstania z Dodą. O szczegółach nie chciał jednak mówić.

- Ludzie się doszukują w mojej chorobie źródła zmian w życiu prywatnym, ale tak nie jest. Tak się po prostu stało. Z szacunku dla siebie i dla drugiej strony nie zamierzam tego publicznie komentować - powiedział Nergal.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki