Rozwód Adama Sztab z Dorotą Szelągowską był ogromnym zaskoczeniem. W końcu byli parą przez ponad 11 lat. Na zalegalizowanie związku zdecydowali się dopiero w 2013 roku, a już w 2015 roku byli po rozwodzie. Od tego czasu życie kompozytora zmieniło się o 180 stopni. Muzyk zakochał się na nowo w swojej menadżerce Agnieszce Dranikowskiej. Bardzo szybko okazało się, że para zostanie rodzicami. 11 stycznia 2016 roku na świat przyszedł pierwszy syn Adama i Agnieszki.
W kilka tygodni po narodzinach syna Sztaba zdecydował się na wywiad dla magazynu "Viva". Nie mogło w nim zabraknąć pytań o były związek. Piotr Najsztub umiejętnie wyciągnął z muzyka kilka zwierzeń na temat relacji z byłą partnerką. Kompozytor wyznał, że rozwód dla niego oznacza porażkę i stratę. Poniżej publikujemy fragment rozmowy:
Piotr Najsztub: Rozwód to porażka?
Adam Sztaba: Oczywiście
PN: Dlaczego? Może przypieczętowanie jakiegoś stanu.
AS: Rozwód to strata.
PN: Kobiety?
AS: Wszystkiego. Ale też refleksja, że nie wolno bać się ostrych cięć, one naprawdę są czasem w życiu konieczne
PN: Kiedy stają się niezbędne?
AS: Gdy dochodzi się do ściany.
Zapytany o to, czy kiedykolwiek zdarzyło mu się cierpieć przez kobietę, Sztaba przyznał, że kilkakrotnie partnerki wpędzały go w rozpacz. Mamy nadzieję, że rodzinne życie Sztaby ułoży się dobrze i już nigdy nie będzie rozpaczał.
ZOBACZ: Córka Grocholi o ideale mężczyzny: Nie znoszę facetów, którzy się pindrzą!