Adam to jeden z uczestników najnowszej, 5. edycji "Sanatorium miłości". Mężczyzna ma 62 lata, z czego 42 spędził u boku ukochanej żony. Niestety, kobieta nagle zmarła. Dziś Adam uważa, że trzeba iść do przodu, a bez kobiety jest trudno. Ma nadzieję, że w programie spotka "tę jedyną", którą będzie kochał z ogromnym oddaniem.
Adam zdradził wysokość swojej renty. Kwota szokuje!
Senior w przeszłości był właścicielem firmy ogrodniczej. Niestety, z uwagi na problemy zdrowotne, musiał zrezygnować z pracy. Obecnie pomaga córce i zięciowi w produkcji siodełek rowerowych. W rozmowie z dziennikarzem "Faktu" wyjawił, ile wynosi jego renta. Kwota jest porażająco niska! Adama nie stać na podstawowe potrzeby. Nic dziwnego, że muszą mu pomagać jego dzieci.
- Jestem na rencie i pomagam dzieciom, a one pomagają mi. Bo jak mam żyć za 1670 złotych miesięcznie? To może człowieka trafić. To, co się zrobiło, to w głowie się nie mieści. Dostajemy 3 tysiące na węgiel, musimy wpłacić i potem czekać pół miesiąca albo miesiąc, by go dostać. To jest straszne - powiedział.
Nie tylko Adam, ale również inni uczestnicy "Sanatorium miłości" narzekają na wysokość świadczeń. Iwona, którą widzowie znają z 2. edycji randkowego show dla seniorów wyznała niedawno, że nie wyobraża sobie, by ze swojej emerytury musiała jeszcze płacić za leki. Dodała także, że wiele osób w jej wieku, w tym również jej programowi przyjaciele: Basia i Władek, muszą dorabiać do emerytury. Nie wszyscy seniorzy w Polsce mają jednak taką możliwość, a za coś żyć trzeba.