Aktor chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, że czas ucieka. Wydaje mu się, że wybranka będzie w nieskończoność czekała, aż on łaskawie zdecyduje się na małżeństwo. Ostatnio wyczekiwano już na konkretny termin ślubu, tymczasem Adamczyk oświadczył w "Rewii":
- Jest taka młoda. Musi najpierw skończyć studia, chciałaby też odnaleźć swoje miejsce w życiu. Nie musimy się spieszyć.
Ciekawe, czy to solidarna decyzja pary czy Adamczyk podjął ją samodzielnie?