Jak oni się pięknie wspierają. Weronika i Piotr bardzo zbliżyli się do siebie po wypadku samochodowym, do którego doszło we wrześniu pod Zamościem. Weronika trafiła wtedy do szpitala z połamaną nogą, a Piotrowi groziło nawet więzienie za spowodowanie kraksy.
Przeczytaj: Weronika Rosati zostawiła karierę USA dla Piotra Adamczyka
Cały ten czas jednak znany aktor nie myślał o konsekwencjach swojej nieuwagi. Opiekował się Weroniką czule w szpitalu, a także towarzyszył w rekreacyjnym wyjeździe do Stanów.
Aktorka nadal ma usztywnioną nogę i chodzi o kulach, ale przy Piotrze nie traci pogody ducha. W podzięce za jego oddanie Rosati nie złożyła wniosku, w którym winiłaby Piotra za wypadek. Dzięki temu prokuratura umorzyła postępowanie.
Zobacz: Adamczyk chce zamieszkać z Rosati. Jak najszybciej!
Adamczyk może korzystać z wolności. Gorzej z Rosati, bo ona znowu przebywa w jednej z warszawskich prywatnych klinik. Musiała przejść kolejny zabieg ortopedyczny. Z tego powodu nie zjawiła się w tym tygodniu na rozprawie przeciw Andrzejowi Żuławskiemu (73 l.), który podobno oszkalował ją w swojej książce.
- Problemy z nogą są takie, że nasza klientka może być niezdolna do udziału w procesie do przełomu lutego i marca - powiedział PAP Life Maciej Lach, adwokat Rosati.