Adamczyk stał się restauratorem, bo - jak wyznał w "Twoim Imperium" - lubi ryzyko i wierzy, że niezależnie od kryzysu ekonomicznego, za sprawą konkurencyjnych cen i ciekawego menu, znajdą się klienci. Jak na razie aktor jest bardzo zadowolony z nowej roli.
- Czuję się bardziej gospodarzem niż restauratorem. Bardzo się cieszę, że w końcu mam miejsce, do którego sam chętnie przychodzę i mogę zaprosić przyjaciół. Nareszcie znalazłem dom, w którym zawsze czeka na mnie coś ciepłego do zjedzenia.
No cóż, można i tak: otwierać restaurację z dwoma wspólnikami zamiast samemu nauczyć się gotować. Własny lokal ma jeszcze jedną zaletę: zawsze jest gdzie zabrać narzeczoną bez obawy, że nie dostanie się stolika.