Adele zdradziła o co bała się podczas swojego występu na Grammy. Spodziewalibyśmy się wszystkiego - że bała się o to, jak wypadnie, bała się o głos, o muzykę, o oświetlenie... Z pewnością nie spodziewalibyśmy się, że najbardziej bała się o majtki! A miała ich na sobie cztery pary. Stres był więc poczwórny :)
- Na Grammy nie bałam się o głos, ale o... majtki - przyznała gwiazda. - Miałam na sobie cztery pary takich wyszczuplających i czułam się, jakbym założyła gorset. Ale sukienka leżała idealnie.
Trzeba przyznać, że Adele ma do siebie duży dystans i potrafi żartować z samej siebie. To dość niespotykane w świecie show-biznesu!