W kolejnym odcinku, do młodych gniewnych przyjechali najbliżsi. Dziewczęta musiały ugotować dla swoich bliskich popisowe danie. Uczestniczki musiały być samodzielne. Nad wszystkim czuwał jedynie szef kuchni - Tomasz Łagowski. Przygotowania nie skończyły się jednak na przyrządzaniu potraw. Młode damy musiały zrobić zakupy i posprzątać Pałac w Rozalinie... nie tylko w środku. Roksana z Iwoną zadbały o ogród i koszenie trawy. Niestety, kosiarka nie chciała współpracować z determinowanymi damami. - Zepsułabyś mi ciągnik (...) Mogłabym Cię do zaganiania bydła wziąć - żartowała z Roksany Iwona.
Zobacz także: Projekt Lady 4: Uśmierciła ojca żeby wyjechać do Anglii
W kuchni nie było tak wesoło. Płacz nad rosołem wywołał prawdziwie nerwową atmosferę. Jednak radość przyniosła finałowa kolacja! Damy, uczyły swoich bliskich manier przy stole: - Dama nie robi sobie kanapki, - Jak to razi w oczy, naprawdę! Po wszystkim przyszła pora na pożegnanie. Nie z programem, a z kochanymi rodzinami. Padły nie tylko słowa otuchy, ale też szczere "Kocham Cię". Po tak miłym dniu, programu nie opuściła żadna z przyszłych dam.
Zobacz także: Roksana z "Projekt Lady 4": Po zajęciach zobaczyłam jaka jestem patologiczna