Rosiewicz startuje z okręgu praskiego. - Jestem ładny, chcę być radnym - już na wstępie artysta chętnie przedstawia "Super Expressowi" swoje hasło wyborcze. Nieco gorzej jest, gdy pytamy o program, artysta mówi dość pokrętnie. - Nie chodzi o tę czy inną ścieżkę, o studzienkę. Trzeba zajmować się ludźmi, pochylać się nad ludźmi, a nie myśleć tylko o sobie, pieniądzach... - słyszymy.
Zobacz też: Andrzej Rosiewicz: Nie chcą mnie na scenie, to idę do sportu!
Rewia to jest to, co mnie interesuje
Gdy temat drążymy, Rosiewicz zdradza, czym będzie się zajmował. - Rewia to jest to, co mnie interesuje. Uważam, że powinno się poszukiwać młodych talentów - mówi. Pan Andrzej jest przekonany, że w wyborach ma szanse. - Jestem warszawiakiem, kocham Warszawę... - tłumaczy. To kolejny pomysł Rosiewicza. Trzy lata temu opowiadał: "Nie chcą mnie na scenie, to idę do sportu". Artysta zamierzał zaśpiewać w Zakopanem podczas zawodów w skokach narciarskich.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail