Wiadomość o śmierci Krzysztofa Krawczyka była szokiem dla jego rodziny, przyjaciół i fanów. Wszyscy mieli nadzieję, że wróci do zdrowia. Wydawało się, że najgorsze już za nim. Niestety jego stan nagle się pogorszył. Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia. Zostawił ukochaną żonę Ewę i resztę rodziny. Krawczyk miał biologicznego syna, ale ich relacje nie były bliskie. Inaczej było w przypadku adoptowanych córek wokalisty. Beata, Sylwia i Katarzyna to dziś dorosłe kobiety. Są one siostrzenicami Ewy Krawczyk - trzeciej żony Krzysztofa. Piosenkarz otoczył je opieką finansową i służył ojcowskim wsparciem. Jedna z przybranych córek Krawczyka pożegnała ojca, publikując ich wspólne zdjęcie na Facebooku.
Tatuś zawsze ma dla nas czas i pomoże w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Chodzi na wywiadówki i zawsze nas usprawiedliwia. Zabiera nas do kina i wtedy dzwoni do swojego syna i proponuje, żeby poszedł z nami, ale Krzysztof junior najczęściej jest zajęty i rzadko z nami gdziekolwiek bywa - wyznała przed laty najstarsza córka Krawczyka, w rozmowie z łódzkim Naszym Miastem.