Nic dziwnego, stawką jest 100 tysięcy złotych i wyjazd na trzy miesiące do prestiżowej szkoły tanecznej Broadway Dance Centre w Nowym Jorku.
- Ta edycja ma najwyższy poziom ze wszystkich, które do tej pory się odbyły - ocenia Agustin Egurrola (42 l.), przedwodniczący jury "YCD".
Mimo iż wielu widzów, a i media przyglądają się potyczkom jurorów, czyli Anny Muchy (30 l.) z Michałem Pirógiem (31 l.), w tym show najważniejsi są młodzi tancerze.
- Jestem najstarszy spośród uczestników, ale dobrze się dogadujemy - mówi Tomek Barański (29 l.). - Przecież łączy nas wspólna pasja, więc mamy o czym rozmawiać. Tomek jest też najbardziej doświadczonym uczestnikiem programu, m.in. byłym partnerem tanecznym Edyty Herbuś (28 l.).
Bardzo dobrze w show odnalazła się też jedna z najmłodszych, Leal Zielińska (18 l.), chociaż niestety odpadła z programu.
- Nerwy przed występami na parkiecie zmieniały się w ogromną dawkę adrenaliny. Kocham być na scenie - deklaruje Leal. - Jestem z siebie zadowolona i niczego nie żałuję - podkreśla Zielińska. Twierdzi, że odnalazła się w świetle jupiterów i wśród kamer. Obiecuje, że to jeszcze nie koniec jej tanecznych pas.
Ania Andrzejewska (25 l.) wzięła udział w castingu do pierwszej edycji programu "You Can Dance - Po prostu tańcz!". Wtedy nie poszło jej najlepiej. Teraz się udało.
- Czuję się super - mówi z entuzjazmem Ania. - Nie wspominam już tamtej porażki. Sądzę, że po prostu dojrzałam do tego programu. A co będzie dalej? Zobaczymy!
Przykład Ani Andrzejewskiej pokazuje, że jeśli ma się pasję - warto próbować i nie poddawać się...
śr., TVN, 21.30