Ofiara powodzi nie dostała domu od Buddy!
Budda, czyli Kamil L., obłędnie popularny youtuber w poniedziałek 14 września został zatrzymany przez CBŚP. Razem z nim za kratki trafiło 9 innych osób, w tym jego dziewczyna, Aleksandra K., ps. "Grażynka". Oboje zostali uznani przez sąd za osoby zdolne do ewentualnego mataczenia w trakcie śledztwa, dlatego zdecydowano o areszcie tymczasowym, jako środku zapobiegawczym.
Wszystkie zarzuty dla Buddy
Zarzuty, którzy usłyszała 10-ka zatrzymanych przez policję , z Buddą na czele, dotyczą m.in. o: pranie "brudnych" pieniędzy, wyłudzanie podatku VAT, organizowanie nielegalnych gier hazardowych. Kamilowi L. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Żaden z aresztowanych nie przyznał się do winy. Podczas akcji organów ścigania zabezpieczono też cały majątek podejrzanych, w tym samochody i nieruchomości Buddy, złoto, konta bankowe. Same auta są warte kilkadziesiąt milionów złotych!
Kiedy Budda trafił za kratki, wszyscy zaczęli się zastanawiać, co z darami Buddy, np. domami kontenerowymi dla powodzian. Prokuratura jednak uspokoiła, że te rzeczy nie zostaną zabezpieczone i poszkodowani mogą z nich bezpiecznie korzystać. Tymczasem, jak podał jeden z regionalnych portali, jest osoba, która takiego domku nie dostała!
Dlaczego ofiara powodzi nie dostała od Buddy domu?
Chcieli podarować mi ten dom. Mieliśmy kontakt dosłownie do ostatniego dnia. Dom byłby mój, zabrakło jednego dnia. Niestety, znalazłam się teraz w bardzo trudnym położeniu. Nie mogę przewieźć mobilnego domu na swój teren, bo nie jestem jego właścicielką.
Poszkodowana przez powódź kobieta poczyniła specjalne inwestycje pod dom, który dostała od Buddy. Kupiła działkę za 150 tys. zł, uzbroiła ją, wykopała studnię. Dodała jeszcze do tego zakup za 30. tys zł betonowej płyty, której wymiary idealnie pasują pod dom. Dlaczego więc nie może teraz ze swojej inwestycji skorzystać i zamieszkać w podarowanym przez Buddę domu?
"Nie chcieli mnie oszukać"
Jestem przekonana, że Budda i jego współpracownicy nie chcieli mnie oszukać - dodała w swojej opowieści ofiara powodzi.
Najprawdopodobniej Budda nie zdążył dopełnić wszystkich formalności związanych z podarowaniem domu tej pani. Ale jak jest naprawdę dowiemy się zapewne w trakcie ujawniana kolejnych afer wokół popularnego youtubera.