Afera kremówkowa. Maryla Rodowicz ujawnia szczegóły kradzieży w Wadowicach. W głowie się nie mieści. Jak ktoś tak mógł?!

2024-10-17 4:00

Tą sprawą żyje już cała Polska. W miniony weekend w czasie koncertu w Wadowicach Maryla Rodowicz została okradziona! Z jej garderoby zniknęły kremówki papieskie. Dzięki "Super Expressowi" tematem zajmuje się już Krzysztof Rutkowski (64 l.), a królowa polskiej sceny trzyma kciuki, by jego poszukiwania skradzionych ciastek okazały się skuteczne. Osobiście przedstawiła nam szokujące okoliczności całego zajścia.

Maryla Rodowicz

i

Autor: AKPA

W minioną sobotę Maryla Rodowicz zaśpiewała w Wadowicach. I kto by pomyślał, że to właśnie tam spotka ją takie nieszczęście! W czasie koncertu ktoś musiał zakraść się do jej garderoby. Zginęły z niej bowiem kremówki papieskie, które, jak ujawnia nam gwiazda, specjalnie położyła na swoich prywatnych rzeczach, by po występie o nich nie zapomnieć.

Nie mam pojęcia, jak doszło do tej kradzieży. Gdy przyjechałam na miejsce, powiedziałam do mojego kierowcy: "Panie Arturze, na rynku na pewno jest kilka cukierni i wszystkie robią słynne papieskie kremówki. Niech mi pan kupi ze cztery"

- opowiada nam Rodowicz.

Weszliśmy do garderoby, a tam był catering - małe co nieco. Były też akurat cztery kremówki. Stały w zamkniętej paczce. Od razu wzięłam tę paczuszkę i położyłam na swojej torebce, żeby o niej nie zapomnieć. Nigdy nie jem przed koncertem. Nie jem też po. Pomyślałam: "Jak dojadę do domu, to chętnie zjem je w nocy". Niestety, po koncercie patrzę, a kremówek nie ma

- opisuje nam całe zdarzenie. 

Te informacje z pewnością przydadzą się detektywowi Krzysztofowi Rutkowskiemu, który zobowiązał się szukać skradzionych smakołyków artystki.

- Marylo, nie martw się! Biuro detektywistyczne Krzysztofa Rutkowskiego stanie na wysokości zadania! - powiedział nam.

NIE PRZEGAP: Maryla Rodowicz nie do poznania. Schudła już 20 kg! Tylko nam zdradza, jak to zrobiła

Gwiazda obiecała swoją pełną współpracę w kwestii kradzieży.

- Cieszę się, że "Super Express" i detektyw Rutkowski zajęli się sprawą - mówi nam Maryla Rodowicz.

Myślicie, że kremówki Maryli Rodowicz jeszcze się odnajdą?

Justyna Masella Praszyńska, 55 lat. Nauczycielki życia
O rozstaniach i powrotach, miłości kiedyś i dziś opowiada Justyna Masella Praszyńska – terapeutka, która pracuje również z parami. Jak dbać o dobre relacje nie tylko z innymi, ale również… z samym sobą? Czy rzeczywiście „nie powinno” się wchodzić do tej samej rzeki? Co wynosimy z domów rodzinnych i jak się od tego uwolnić?
Nauczycielki życia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają