Nicole i Mateusz wylecieli z dziewiątej edycji "Love Island" za złamanie regulaminu show. Mateusz wygadał się Danowi, że przed jeszcze przed wylotem na wyspę umówili się z Nicole, że razem dotrwają do końca programu. Rozmowa się nagrała i wszystko wyszło na jaw. Prowadząca program Karolina Gilon poprosiła uczestników o wyjaśnienia. Mateusz twierdził, że nic takiego nie miało miejsca. Nicole bardzo długo nie zabierała głosu, w końcu przyciśnięta do muru przez prowadzącą przyznała, że wiedziała o tym, że na wyspie spotka Mateusza. W takiej sytuacji produkcja nie miała innego wyjścia. Zapadła decyzja o usunięciu obydwojga uczestników z programu.
Internauci zarzucają produkcji nieodpowiedni dobór uczestników
Na profilu @loveislandwyspamilosci na Instagramie rozgorzała burzliwa dyskusja. I choć nikt nie chwalił postępowania nieuczciwych wyspiarzy, to większe zarzuty fani mieli do produkcji programu. Wielu z nich uważa, że takie sytuacje mają miejsce dlatego, że uczestnicy show są wybierani w nieodpowiedni sposób. "Wielka dziwota, że dwoje już popularnych osób umówiła się na to żeby wygrać program, ale to również wina produkcji, zacznijcie brać tam normalnych ludzi bez 200 tysięcy obserwujących to nie będzie takich sytuacji. Ten program tylko pokazuje fejm, followersi, pieniądze, miłość", "Nadmuchana drama. Przecież tam wszyscy się znają z warszawki i innych programów", "Przestańcie brać ludzi którzy brali udział w innych programach" - czytamy pod postem. Zgadzacie się z tymi opiniami?