- To jest program o prawdziwym, brutalnym świecie show-biznesu, a nie atrapie tego świata. On ma pokazywać naganne postawy środowiska, ich język, ich nieprzyzwoite zachowania - te słowa wypowiedziane przez dyrektora wzbudziły kolejną falę emocji.
- Jeżeli pan Miszczak uważa, że takie normy obowiązują w świecie modelingu, to krzywdzi projektantów, pokazuje w złym świetle modelki. Bardzo krzywdzi dziewczyny. Powinien się zastanowić nad tym, co mówi, przecież człowiek jest najwyższą wartością. Ten program odziera z godności te dziewczyny - stwierdza Elżbieta Radziszewska (53 l.), pełnomocnik rządu ds. równego traktowania kobiet, w romowie z nami.
Tego samego zdania jest właścicielka agencji modelek Monika Guzińska. - W prawdziwym świecie mody nie ma czegoś takiego jak obmacywanie! Modelki mają swoją godność - to są kobiety. Ja nie wiem, co pan Miszczak w tym widzi. Nie wydaje mi się, żeby prawdziwe modelki w codziennym życiu musiały walczyć na poligonie czy przepłynąć rzekę, w pracy modelki to raczej się nie przyda - podkreśla Guzińska.