Produkcja "Master chefa" robi wszystko, by przyciągnąć przed ekrany nowych widzów. Uczestnicy kulinarnego show też nie mogą narzekać na nudę - dotyczy to zwłaszcza dzieci, którym na wizji funduje się wszelkiej maści rozrywki. W ostatnich odcinkach młodzi kucharze brali udział w... bitwie na jedzenie. Rzucali tortami, makaronem czy oblewali się sosami. W kamerze wyglądało to naprawdę malowniczo, uczestnicy bawili się przednio, ale czy wszyscy byli zadowoleni z rozrywki tego typu?
ZOBACZ TEŻ: Niespodzianka na planie "MasterChef Junior"! Wojciech Amaro znów w roli jurora
Uczestniczka "MasterChefa" zrobiła sobie biust zamiast łazienki
Na Facebooku pojawiło się wiele, słusznych zresztą, komentarzy, w których skrytykowano ten pomysł. W obliczu kryzysu oraz apeli o to, by mądrze kupować i zdrowo jeść, rzucanie się jedzeniem nie należy do ruchu "zero waste". W internecie rozpętała się prawdziwa burza: - Jestem w szoku! Tylko po to, żeby sprzedać show marnują się kilogramy jedzenia?! Dzieci zamiast wynieść coś z programu uczą się, jak fajnie można je zmarnować. Co to za pomysł?! Jak nie litry sosów, to 40 tortów! Żaden ze mnie hejter, ale to, co się w tym programie promuje, jest strasznie słabe! - to tylko jeden z wielu komentarzy w tym tonie.
Stacja postanowiła uspokoić nastroje i w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku ujawniła, że torty były jedynie atrapami - wykonanymi ze sztucznych substancji. Nikt na planie nie marnuje jedzenia, a nadwyżki, jakie powstają przy produkcji programu, są przekazywanie między innymi do schronisk.
- W programach „MasterChef” i „MasterChef Junior” skrupulatnie podchodzimy do kwestii wykorzystania produktów spożywczych. Produkcja zawsze dba o rozsądne planowanie ilości artykułów niezbędnych do przygotowania potraw przez uczestników, tak aby nie generować nadwyżek i strat żywności. Jednocześnie rozumiemy i podzielamy obawy widzów związane z wykorzystaniem produktów. Dlatego wszelkie elementy pojawiające się w scenach niezwiązanych bezpośrednio z konkurencjami gotowania to rekwizyty wykonane przez naszych specjalistów. Scenografia tworzona jest m.in. z nietoksycznych pian, modelin plastycznych oraz tworzyw silikonowych. Chcielibyśmy również podkreślić, że wartościowa żywność - która pozostaje po realizacji telewizyjnej - jest zabezpieczana i zagospodarowywana lub przekazywana np. do schronisk dla zwierząt - czytamy.
Internauci byli jednak dociekliwi i słusznie zauważyli, że chyba nie wszystko było atrapą, bo zadowolone dzieci po rzucaniu tortem chętnie oblizywały palce... Po chemicznych mieszankach też by tak robiły?