AFERA z Chajzerem. Kolega ze stacji mówi, co o nim myśli
doll
2019-09-249:50
Czy ten artykuł był ciekawy? Podziel się nim!
Show biznes raz na jakiś czas rozgrzewają celebryckie konflikty, których bohaterowie wyrzucają sobie nawzajem błędy i pomyłki. Rzadko jednak zdarza się, by niezgoda panowała w jednej stacji. Ostatnio niedobrze dzieje się między Michałem Pirogiem (40 l.) a Filipem Chajzerem (35 l.). Poszło o wegetarianizm.
Zaczęło się od tego, że dziennikarz Filip Chajzer zainspirował się 93-letnią panią Ireną, która od 30 lat nie je mięsa i też postanowił przejść na wegetarianizm. Póki co – testowo, ale taki mięsny post wzbudził u niego odrażające uczucia. Szkoda, bo dieta wegetariańska, o ile jest dobrze zbilansowana, nie wyrządza w organizmie spustoszenia.
Niestety, Filip Chajzer postanowił zrobić z siebie ofiarę i zaczął skarżyć się, że nie smakuje mu tofu i zjadłby trochę mięsa. Jak zaznaczył, „zapewne” jadł je codziennie przez 30 lat… Takie granie na litość nie spodobało się koledze ze stacji Chajzera, Michałowi Pirógowi, który wprost napisał, co o nim myśli. Padły mocne słowa:
- Nigdy nie obrażam ludzi za ich przekonania... ale chorągiewki, które za poklask mas zrobią wszystko, mnie irytują. Szkoda słów... Swojego czasu mówiło się, że polityka to dziwka... To wyobraźcie sobie Pana Filipa w polityce... Brak określenia – napisał na Instagramie.
Kłótnia między gwiazdorami TVN rozgorzała na dobre: Chajzer zarzucił tancerzowi brak tolerancji, którą ten tak się przecież chełpi. Dziennikarz stwierdził, że na Michale zawiodła się nawet jego mama, która sama nie je mięsa… Piróg odparł, że w każdej sytuacji woli aktywistów, którzy przekonają go do czegoś z potrzeby serca, a „aktorzy” pokroju Chajzera lepiej sprawdzają się w teatrze…