Anna Wendzikowska Boże Narodzenie postanowiła spędzić w miejscu, które ma mało wspólnego z polską atmosferą świąt. A ponieważ żadna przygoda nie jest jej obca, to dziennikarka spakowała walizki i udała się do gorącej Afryki. Trzeba przyznać, że mimo braku śniegu Wendzikowska nie może narzekać. Słońce, plaża, a i od czasu do czasu czapka świętego Mikołaja mignie w tłumie przechodniów. Tak wspaniałych widoków, jakimi dziennikarka chwali się na Instagramie można naprawdę pozazdrościć. Dodajmy jeszcze, że w podróży do Kapsztadu towarzyszy jej prawie roczna córeczka - Kornelia i kochający partner. Zamiast reniferów rodzina Wendzikowskiej na swojej drodze spotkała stado pingwinów. Prawda, że oryginalnie?
Ile Wendzikowska zapłaciła za podróż do RPA? Tego dziennikarka nie zdradziła. Wiadomo jednak, że wczasy w Kapsztadzie w tym terminie w popularnych biurach podróży zaczynają się od 5 tys. zł od osoby. Trzeba jednak przyznać, że widoki, które spotyka się na miejscu warte są swojej ceny.
ZOBACZ: Anna Wendzikowska zagra u boku Jima Carey'a. Dziennikarka wygryzła Annę Muchę
#southafrica #capetown #beachtime
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Ania Wendzikowska (@aniawendzikowska) 27 Gru, 2015 o 12:49 PST