Agata Kulesza ma teraz dobry czas - zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Po długiej batalii sądowej udało jej się uzyskać rozwód, a filmy w których się pojawia zdobywają nagrody i uznanie krytyków. Nie wszystko przychodziło jej jednak łatwo. - W "Komendzie..." miałam czterogodzinną charakteryzację, że musiałam wytrwać dwanaście godzin w naklejonych na twarzy silikonach. Jak kończyliśmy zdjęcia, to charakteryzatorka Lilka Gałązka do mnie krzyczała: "Agata! To trzeba preparatami", a ja darłam rękoma, żeby się jak najszybciej wyzwolić z tej skorupy i wrócić do swojej twarzy - wspominała.
Agata Kulesza cierpiała na planie filmu "25 lat niewinności". Wstrząsające wyznanie gwiazdy
Do tej pory Agata Kulesza unikała rozbieranych scen, prezentując jedynie plecy. Jeśli już rola wymagała golizny, zastępowała ją dublerka.
– Pytam więc, po co mam to robić? Pokazuję dużo bardziej intymne rzeczy, swoje emocje… Moim zdaniem nagość przestała działać. W latach 70. to było jeszcze coś – tłumaczyła kilka lat temu.
Teraz jednak nasza gwiazda przeszła samą siebie. Wszystko na potrzeby nowego filmu Aleksandra Mindadze (72 l.). W filmie „Parquet”, pokazała, że jest w pełni profesjonalistką. Zgodziła się na scenę, w której ściąga biustonosz i podnosi do góry bluzkę. Co ciekawe, towarzyszy jej dobrze znany kolega po fachu – Andrzej Chyra (55 l.). Więc może było jej łatwiej to zrobić.
Agata Kulesza, jest gwiazdą ogólnoświatową. Jest stawki po „Idzie” znacznie wzrosły. Za taką rolę mogła dostać równowartość 200 tys. zł.
„Parquet” to historia tancerza i dwóch tancerek, twórców legendarnej grupy, którzy spotykają się po 25 latach od rozstania. Chcą raz jeszcze zaprezentować się na jubileuszu klubu tanecznego. Ponad 50-letni tancerze nie potrafią zostawić za sobą dawnej miłości.